Siatkarki Roleski Grupy Azoty ANS Tarnów w meczu sąsiadów w tabeli Tauron Ligi przed własną publicznością przegrały z #Volley Wrocław 0:3. To nie był dobry mecz w wykonaniu tarnowianek, które popełniły aż 25 punktowych błędów. – Przede wszystkim nie daliśmy sobie szansy na wygranie tego meczu. Sami sobie podkładaliśmy nogę – mówił po spotkaniu trener Marcin Wojtowicz.
Po spotkaniu rozczarowania z gry swojego zespołu nie ukrywał trener ‘Żyraf’ Marcin Wojtowicz. – Przede wszystkim nie daliśmy sobie szansy na wygranie tego meczu. Sami sobie podkładaliśmy nogę. Popełniliśmy 25 błędów punktowych dla przeciwnika. Oddaliśmy im seta! Do tego jeszcze ja w pierwszym secie popełniłem błąd, ospałość w obronie i można powiedzieć, że wszyscy dzisiaj nie mieliśmy dnia – stwierdził szkoleniowiec.
– Wypada tylko przeprosić kibiców, bo naprawdę frekwencja na meczu dopisała. Trzeba powiedzieć wprost, że przegraliśmy na własne życzenie. Wrocław zagrał poprawnie i wygrał zasłużenie ze względu na to, że myśmy zdobywali punkty dla siebie i dla przeciwnika. Cały set oddany po błędach własnych – tak nie da się meczów wygrywać – przyznał trener Wojtowicz.
W podobnym tonie wypowiadała się atakująca Wiktoria Szumera. Dodatkowo zwróciła uwagę, że w ostatnim czasie musiały sobie radzić z chorobami w drużynie, przez co odbiło się to na ich kondycji fizycznej. – Chciałyśmy to spotkanie wygrać, robiłyśmy co w naszej mocy, lecz dzisiaj ewidentnie to nie był nasz mecz. Próbowałyśmy się pobudzać, ale niestety nie wyszło. Same popełniałyśmy bardzo dużo błędów, nie kończyłyśmy ataków, dużo psułyśmy, przez co nie zdobywałyśmy punktów. W ostatnim czasie mało trenowałyśmy, bo miałyśmy liczne choroby w drużynie. Do tego mamy tylko dwie przyjmujące, co mogło się przyczynić do słabego wyniku, ponieważ jest w meczu taki moment, gdy zawodniczka chce zejść i ochłonąć, ale nie ma kto ją zastąpić i musi sama się podbudować, lecz czasem się tak nie da – mówiła po meczu zawodniczka beniaminka TAURON Ligi.
źródło: rdn.pl