Roleski Grupa Azoty PWSZ Tarnów pokonał w meczu na szczycie ITA TOOLS Stal Mielec i zapewniła sobie pierwsze miejsce. – Jestem bardzo zadowolony i dumny z postawy moich zawodniczek, cieszę się z tego zwycięstwa. Musimy jeszcze lepiej przygotować się do fazy play-off – powiedział Marcin Wojtowicz.
Liderki tabeli po raz drugi w tym sezonie okazały się lepsze od mielczanek. Przegrywały w tie-breaku 12:14, a pomimo tego przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
– Stal Mielec zagrała bardzo dobre spotkanie, postawiła bardzo wysoko poprzeczkę. Każda drużyna mogła wygrać i przegrać, każda drużyna walczyła. Wygraliśmy tie-break, który praktycznie był przegrany, podobnie było w meczu w Tarnowie. Pracujemy nad tym, aby jeszcze lepiej zagrać w play-off. Dosyć dobrze się znamy ze Stalą, spodziewam się bardzo ciężkich meczów w fazie play-off. Niejednokrotnie o zwycięstwie będzie decydowała dyspozycja dnia. Ten mecz moje podopieczne wygrały sercem oraz zaangażowaniem, miały pomysł na grę, jestem dumny z ich postawy – podsumował grę swojej drużyny Marcin Wojtowicz.
Mielczanki były o krok od zwycięstwa, nie wykorzystały swoich szans, prowadziły w tie-breaku 14:12. – Spodziewaliśmy się takich emocji w tym meczu. O pierwszym secie szybko zapomnieliśmy, do końca wierzyłem, że zwycięstwo przypadnie. Był to meczu grany na dużych emocjach, do nikogo nie można mieć pretensji – powiedział Michał Betleja, trener mieleckiej ekipy. W podobnym tonie wypowiedziała się Wioletta Lach. – Grałyśmy jak równy z równym. Pierwszy set potraktowałyśmy jako wypadek przy pracy. Mecz ten nie zakończył się po naszej myśli, był bardzo widowiskowy i emocjonujący, o czym świadczy . Będziemy analizować ten mecz, z każdej porażki można wyciągnąć dobre wnioski i spostrzeżenia – zakończyła środkowa.
źródło: inf. własna, siatkarskie radio