Reprezentacja Polski siatkarzy po raz piąty z rzędu zakończyła udział w igrzyskach olimpijskich na etapie ćwierćfinału, chociaż według wielu ekspertów była to najmocniejsza kadra od lat. – Nasza reprezentacja przegrała igrzyska w słabym stylu, dlatego cała odpowiedzialność spada na trenera – ocenił były reprezentant Marcin Możdżonek.
Polacy przegrali w Tokio w ćwierćfinale z późniejszym mistrzem olimpijskim, reprezentacją Francji 2:3. Marcin Możdżonek uważa, że odpowiedzialny za tę porażkę jest szkoleniowiec Polaków. – To trener jest głównodowodzącym, a nad nim jest już tylko prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Belg miał wszystkie narzędzia do dyspozycji i ich nie wykorzystał – stwierdził ostro.
Polska reprezentacja od początku olimpijskiego turnieju nie prezentowała się najlepiej, chociaż pewnie wygrała grupę A. Kluczowe spotkanie ćwierćfinałowe rozpoczęła dobrze i po trzech setach prowadziła z Francją 2:1, jednak rywal wytrzymał napór Polaków i doprowadził do tie-breaka, w którym zdominował biało-czerwonych. – Mimo mojej sympatii do zawodników i do samego Vitala Heynena muszę powiedzieć, że nasza reprezentacja przegrała igrzyska w słabym stylu, dlatego cała odpowiedzialność spada na trenera. To on widział, jak zawodnicy podchodzą do treningów, w jakiej są formie oraz to on ustalał taktykę i miał w każdym aspekcie decydujący głos – ocenił były reprezentacyjny środkowy.
Po zakończonych niepowodzeniem igrzyskach podniosło się wiele głosów, że powinno dojść do zmiany pierwszego trenera reprezentacji. Włodarze PZPS nie podjęli jeszcze ku temu żadnych kroków, przed Polakami jeszcze wrześniowe mistrzostwa Europy. Najpewniej właśnie po tym turnieju zapadną kluczowe decyzje. – Czy Vital powinien odejść? Ta sprawa wymaga konsultacji PZPS z zawodnikami i samym zainteresowanym, ale w kilku wywiadach z Belgiem słyszałem, że po mistrzostwach Europy zakończy pracę z reprezentacją Polski. Cykl olimpijski powoduje, że niemal w każdej drużynie dochodzi do zmian. Trzeba się jednak nad tą kwestią dokładnie zastanowić, bo do kolejnych igrzysk zostały już tylko trzy lata – zakończył Marcin Możdżonek.
źródło: opr. własne, Przegląd Sportowy
