Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w piątek i sobotę w Olsztynku rozegrają pierwsze spotkania sparingowe. Rywalem akademików z Kortowa będzie Trefl Gdańsk. Początek piątkowego starcia o godz. 17:00, a sobotniego o godz. 12:00.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn od pięciu tygodni przygotowują się do rozpoczęcia nowego sezonu PlusLigi. Oprócz zajęć czysto siatkarskich, akademicy z Kortowa ćwiczyli m.in. na siłowni, basenie czy boiskach do siatkówki plażowej, biorąc udział w turnieju PreZero Grand Prix PLS. W piątek i sobotę, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur po raz pierwszy sprawdzi się na tle ligowego rywala w hali. Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn dwukrotnie zmierzą się z Treflem Gdańsk w Olsztynku.
Jakie zadania daje zespołowi Marcin Mierzejewski, który przygotowuje zespół pod nieobecność Javiera Webera? – Przede wszystkim chciałbym, aby zespół wykonał rzeczy, które przez ostatni miesiąc trenowaliśmy. Ważne, aby niektóre sytuacje nie spowodowały paniki wśród zawodników, lecz byli oni spokojni i gotowi na to, co się wydarzy. 80% akcji w siatkówce to jest „standardowa siatkówka” i możliwość przewidzenia tego, co się wydarzy. Mniej istotna jest warstwa techniczna, jak dotknięcie czy moc zagrywki. Najważniejsze jest zachowanie na boisku – przyznaje szkoleniowiec akademików.
Jak przyznaje Mierzejewski, zawodnicy odczuwają zmęczenie ciężkimi treningami. – Gdyby siatkarze stwierdzili, że są świeży i wypoczęci, to coś by było nie tak. Na ich twarzach widzę zmęczenie, lecz to jest charakterystyczna cecha okresu przygotowawczego. Uważam, że wszystko jest na dobrej drodze.
Choć udział w mistrzostwach świata zakończyli już Moritz Karlitzek (Niemcy) i Robbert Andringa (Holandia), to obu akademików nie ujrzymy jeszcze podczas weekendowych sparingów. Karlitzek przyjedzie do stolicy Warmii i Mazur w sobotnie popołudnie, a kapitan Zielonej Armii zawita do Olsztyna w poniedziałek.
– Wystawimy najmocniejszy skład, jaki mamy na ten moment. Ważne są zachowania na boisku, a także wynik. Nie ma znaczenia, czy to mecz ligowy czy kontrolny – wychodzi się po to, aby wygrać. Na tym buduje się atmosferę w zespole – kończy Marcin Mierzejewski.
źródło: indykpolazs.pl