Poznaliśmy pierwszego spadkowicza z PLS 1. Ligi Mężczyzn. Zamykająca tabelę Olimpia Sulęcin straciła już nawet matematyczne szanse na utrzymanie. – Jest mi przykro z tego powodu. Bardzo szkoda mi tych chłopaków, którzy tu cały czas grają. Mam nadzieję, że dla wszystkich będzie to doświadczenie na przyszłość, także dla mnie jest. Każdy na pewno wyciągnie z tego wnioski – powiedział w rozmowie z Radiem Zachód Marcin Kryś.
W zaległym spotkaniu 18. kolejki I ligi siatkarzy nie brakowało walki. Pierwsze dwa sety pojedynku pomiędzy Olimpią Sulęcin a CUK Aniołami Toruń rozstrzygały się po walce na przewagi. W kolejnych większą kontrolę mieli torunianie i to oni sięgnęli po cenny komplet punktów. – Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu, ale trzy punkty są ważne. Każdy punkt się liczy. Cel i zadanie, które postawiliśmy sobie przed tym meczem zostało wykonane – powiedział po spotkaniu na antenie Radia Zachód trener Marcin Kryś.
Bez matematycznych szans
Czwartkowa porażka przypieczętowała los Olimpii. Była to już 10. z rzędu porażka tego zespołu. Podopieczni trenera Chajca już od dłuższego czasu pozostają na ostatnim miejscu w tabeli. Z 22 spotkań wygrali zaledwie 2 i zgromadzili 9 punktów. Do dającego utrzymanie 11. miejsca (obecnie zajmują go Anioły) mają aż 19 punktów straty a do rozegrania tylko 6 spotkań. – Jest mi przykro z tego powodu. Bardzo szkoda mi tych chłopaków, którzy tu cały czas grają. Mam nadzieję, że dla wszystkich będzie to doświadczenie na przyszłość, także dla mnie jest. Każdy na pewno wyciągnie z tego wnioski – stwierdził szkoleniowiec CUK Aniołów Toruń.
Awans Aniołów, problemy BAS-u
Torunianie mieli trudny początek miesiąca. Po zwycięstwie nad SMS-em przegrali bez zdobycia punktów dwa bardzo ważne mecze z sąsiadami w tabeli – Czarnymi i BAS-em. Przez to pozostawali w strefie spadkowej. W poprzedniej kolejce wygrali jednak z BBTS-em, teraz dołożyli do swojego konta trzy punkty. BAS natomiast po zwycięstwie nad Aniołami przegrał z Czarnymi i BBTS-em po 1:3 i przez to spadł na 12. lokatę. Teraz białostoczanie mają dwa punkty straty do ekipy z Torunia. – Zdajemy sobie sprawę z tego, w jakiej jesteśmy sytuacji. Musimy poukładać sobie to wszystko w głowach, ciężko pracować na treningach, wygrać ze Spałą, a potem szukać punktów w kolejnych spotkaniach – powiedział na łamach Kuriera Porannego Maciej Naliwajko, kapitan BAS-u.
Po rozegraniu 22 spotkań CUK Anioły Toruń mają na swoim koncie 28 punktów. Wygrali 9 meczów i wskoczyli na miejsce zapewniające utrzymanie. REA BAS Białystok ma taki sam bilans spotkań – 9 wygranych i 13 porażek, ale o dwa punkty mniej, przez co spadł na 12. lokatę. Na 13. miejscu pozostaje AZS AGH Kraków, który traci do białostoczan sześć oczek. Dalej znajdują się SMS PZPS Spała i Olimpia Sulęcin – obie ekipy mają po 9 punktów, ale podopieczni trenera Nawrockiego rozegrali o dwa spotkania mniej.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: poranny.pl, zachod.pl