– Jesteśmy zespołem, który ciągle ewoluuje. Dobrze trenujemy, co owocuje tym, że z miesiąca na miesiąc gramy coraz lepiej. W pierwszej rundzie wielokrotnie pokazaliśmy, że możemy grać na wysokim poziomie i wygrywać z wyżej notowanymi zespołami. Stać nas na to, żeby w drugiej rundzie pokazać jeszcze lepszą siatkówkę – powiedział rozgrywający AGH AZS Kraków Marcin Krawiecki.
W dwudziestej kolejce wywiązaliście się z roli faworyta, odnosząc ważne zwycięstwo z ZAKSĄ Strzelce Opolskie. Mimo że jest ona niżej od was w tabeli, to sprawiała już w tym sezonie niespodzianki, więc te 3 punkty chyba cieszą?
Marcin Krawiecki: – ZAKSA Strzelce Opolskie to drużyna, która mimo niskiej pozycji w tabeli niejednokrotnie pokazała, że potrafi grać na wysokim poziomie i pokonywać zespoły z czołówki jak na przykład BBTS Bielsko-Biała. W pierwszej rundzie wygrała z nami za 3 punkty, więc taki rewanż tym bardziej nas cieszy.
O ile dwa pierwsze sety mieliście pod kontrolą, o tyle w trzecim ZAKSA wam się postawiła. Była obawa, że gospodarze przedłużą to spotkanie? A może na własne życzenie doprowadziliście do nerwowej końcówki?
– Trzeci set również kontrolowaliśmy. Zbudowaliśmy sobie przewagę, którą niestety w końcówce rywale zniwelowali. Popełniliśmy kilka błędów, przeciwnik sprawił nam kłopoty zagrywką i dobrze ustawiał blok, doprowadzając do gry na przewagi. Mimo tego cieszymy się, że udało nam się wytrzymać nerwową końcówkę i zakończyć spotkanie w 3 setach.
Jesteście nowym i młodym zespołem. W pierwszej rundzie wasza forma dość mocno falowała. Okrzepliście już na tyle, żeby druga runda należała do was?
– W tak młodej drużynie jaką tworzymy nie jest łatwo ustabilizować formę. Uważam, że jesteśmy zespołem, który ciągle ewoluuje. Dobrze trenujemy, co owocuje tym, że z miesiąca na miesiąc gramy coraz lepiej i dojrzewamy. W pierwszej rundzie wielokrotnie pokazaliśmy, że możemy grać na wysokim poziomie i wygrywać z wyżej notowanymi zespołami. Wierzymy w zwycięstwo przed każdym meczem. Stać nas na to, żeby w drugiej rundzie pokazać jeszcze lepszą siatkówkę.
Powoli zbliżacie się do zespołów plasujących się w ósemce. Obecnie do ósmej Legii macie tylko 2 punkty straty. Myślicie o grze w play-off? Czujecie, że jesteście w stanie jeszcze namieszać w końcówce rundy zasadniczej?
– Staramy się skupiać na każdym kolejnym meczu i nie wybiegać za daleko w przyszłość. Liga jest mocna i na każdy punkt trzeba ciężko pracować. Jednak wierzę, że grając konsekwentnie, możemy wejść do ósemki i bić się z najlepszymi w play-off.
Przed wami mecz z Olimpią, która, tak jak wy, lubi grać tie-breaki. Zresztą pierwsza wasza konfrontacja zakończyła się w pięciu setach. Spodziewasz się, że tym razem będzie podobnie? Na co musicie najbardziej zwrócić uwagę, aby zapisać kolejną wygraną na koncie?
– Olimpia Sulęcin to silny przeciwnik. Na pewno będziemy musieli mocno zapracować na zwycięstwo. Mam nadzieję, że grając mądrze, konsekwentnie i wykonując przede wszystkim proste elementy uda nam się wygrać i dopisać punkty w tabeli na swoje konto.
źródło: inf. własna