Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Marcin Komenda: Wystarczyło poinformować mnie wcześniej…

Marcin Komenda: Wystarczyło poinformować mnie wcześniej…

fot. Sylwia Lis-Dubiel

Podpisanie przez Asseco Resovię Rzeszów kontraktu z Fabianem Drzyzgą mocno skomplikowało sytuację Marcina Komendy.  Wiadomym jest fakt, że pierwszy rozgrywający reprezentacji Polski, aktualny mistrz Rosji nie został ściągnięty po to, aby stać w kwadracie rezerwowych.  Ruch władz Asseco Resovii był o tyle zaskakujący, że jeszcze w trakcie sezonu przedłużyli kontrakt z Komendą, który mimo młodego wieku już jest uznawany za jednego z czołowych polskich rozgrywających.  Chcąc regularnie grać Komenda wraz ze swoimi menadżerami i klubem musieli podjąć pewne decyzje, ostatecznie kontrakt z Resovią rozwiązano, ale za późno by mógł trafić do silnego klubu.

Władze klubu utrzymują, że zachowali się wobec reprezentanta Polski fair. – Gdy tylko miałem podpisaną umowę Fabiana, pierwszą rzeczą, którą zrobiłem, było wykonanie telefonu do Marcina. Chcieliśmy być wobec niego fair i powiedzieć, jak wygląda sytuacja – tłumaczy nam prezes Asseco Resovii Piotr Maciąg. Kontrakt z młodym rozgrywającym ostatecznie został rozwiązany. – Nie chciałbym komentować przebiegu negocjacji, ale znaleźliśmy rozwiązanie, które satysfakcjonuje obie strony. Marcin znalazł się w sytuacji, gdy musiałby walczyć o miejsce w składzie i miał prawo rozwiązać kontrakt. Zależało mu, żeby grać, a z Fabianem byłoby pewnie trudno rywalizować o miejsce w składzie – mówi Maciąg. Władze klubu tłumaczą, że pozyskanie Drzyzgi wynikało z wizji drużyny nowego trenera Alberto Giulianiego.

– Nie dziwi mnie, że klub chciał pozyskać Fabiana, bo to w końcu pierwszy rozgrywający reprezentacji. Wystarczyło jednak poinformować mnie wcześniej, żebym wiedział, co robić. Teraz najważniejsze jest dla mnie, by regularnie grać. W moim wieku i na mojej pozycji każdy mecz jest na wagę złota – mówi Marcin Komenda. Jego nowym klubem będzie najprawdopodobniej beniaminek PlusLigi, czyli Stal Nysa. Na jego pozyskaniu zależy trenerowi Krzysztofowi Stelmachowi. Gdyby klub z Rzeszowa poinformował zawodnika i jego menadżerów o swoich planach wcześniej, z pewnością trafiłby do jednego z czołowych klubów, interesowały się nim zespoły z Warszawy czy Zawiercia.

Aktualnie Komenda szykuje się do zgrupowania reprezentacji Polski.  – Z trenerem rozmawiałem kilkakrotnie. Przedstawiał mi plany, jeszcze zanim wybuchła pandemia koronawirusa miałem znaleźć się w szerokim składzie. Bardzo się cieszę i zrobię wszystko, by spłacić ten kredyt zaufania na treningach. Bo równie dobrze trener mógł mnie skreślić. W trakcie sezonu ligowego nie skupiałem się na tym czy muszę pożegnać się z myślą o wyjeździe do Tokio. Skupiałem się na treningach i kolejnych meczach wierząc że będzie lepiej. Teraz mam rok więcej na to, by się zrehabilitować – mówi Komenda. Niektórzy dziwili się, że Heynen postawił właśnie na niego, a nie Marcina Janusza z Trefla Gdańsk, który także występował w kadrze i miał zdecydowanie bardziej udany sezon ligowy. – Według mnie Marcin bardziej ode mnie zasłużył na to powołanie patrząc na sezon ligowy – uważa Komenda. Heynen jednak szybko nie skreśla swoich zawodników. – Zdecydowałem się na Komendę, bo to jeden z najbardziej utalentowanych rozgrywających młodego pokolenia i miał bardzo udany sezon reprezentacyjny w ubiegłym roku. Nawet jeśli kolejne miesiące w klubie nie należały do pomyślnych, to nie byłoby to dobre gdybym oceniał zawodników wyłącznie przez pryzmat ich słabszych okresów – tłumaczył Belg.

źródło: inf. własna, przegladsportowy.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-05-30

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved