Bogdanka LUK Lublin zapisała na swoim koncie kolejne trofeum. W swoim debiucie w walce o Superpuchar Polski 3:1 pokonała JSW Jastrzębski Węgiel. Marcin Komenda mógł liczyć na Wilfredo Leona, ale nie tylko. – Chciałbym pochwalić całą ekipę, bo oczywiście Wilfredo był wiodącą postacią, na pewno najwięcej piłek skończył i był w fenomenalnej dyspozycji, natomiast jesteśmy drużyną i każdy dokłada cegiełkę. Może ktoś jest mniej widoczny, ale też robi kapitalną robotę, więc był duży komfort – powiedział rozgrywający klubu z Lublina.
Łatwo nie było
Bogdanka LUK Lublin była faworytem starcia o Superpuchar Polski 2025. Po drugiej stronie stanął Jastrzębski Węgiel, który postawił rywalom trudne warunki. Szczególnie we znaki lublinianom dała się świetna gra w asekuracji. – Bardzo trudny mecz, Jastrzębski Węgiel naprawdę postawił wysokie warunki.Nie wiem, czy to wynikało z jakichś naszych mankamentów i nie do końca udanych zagrań. Natomiast rywale wywierali dużą presję w zagrywce, świetnie asekurowali. My się troiliśmy w bloku i mieliśmy ich bardzo dużo, natomiast czasem trzy razy w jednej akcji blokowaliśmy, a oni świetnie asekurowali, więc duży szacunek dla zawodników z Jastrzębia-Zdroju – analizował Marcin Komenda.
Rozgrywający nie ukrywał, że jego zdaniem jastrzębianie pokażą się jeszcze w tym sezonie z dobrej strony. – Myślę, że pokazali, że mimo tego, że duża część składu się u nich zmieniła, to dalej to będzie zespół, który będzie walczył o wysokie cele. Cieszę się, że wygraliśmy z taką drużyną w katowickim Spodku. Myślę, że pokazaliśmy dużo jakości – podkreślił siatkarz.
Falowanie
To dopiero pierwsze tygodnie nowego sezonu klubowego. Nic więc dziwnego, że na razie nie wszystko działa jak powinno, nawet w szeregach mistrza Polski. – Były oczywiście momenty słabszej gry, ale z drugiej strony jaka drużyna nie ma trudnych momentów? Pokonaliśmy je i z tego jestem szczęśliwy, bo wygraliśmy dwa sety na przewagi w meczu, gdzie stawka jest wysoka – mówił Komenda i dodał: – Troszkę nam brakuje na pewno takiej stabilności, jeszcze falujemy. Mamy momenty niesamowitej gry, ale i takie, w których każdy by nas pokonał. Jeszcze sporo przed nami, żeby ustabilizować naszą grę. Już teraz ten początek sezonu jest bardzo udany, więc robimy swoje, pracujemy. Myślę, że ciężka praca, którą wykonujemy na pewno się też przełoży na to, żebyśmy byli jeszcze bardziej stabilnym drużyną.
Wilfredo Leon i nie tylko
MVP starcia o Superpuchar Polski 2025 został Wilfredo Leon. Gwiazda PlusLigi była skuteczna zarówno w ataku, jak i w polu serwisowym. – Tak, jeśli zawodnik jest w świetnej dyspozycji, to na pewno dużo łatwiej się gra. Chciałbym pochwalić całą ekipę, bo oczywiście Wilfredo był wiodącą postacią, na pewno najwięcej piłek skończył i był w fenomenalnej dyspozycji, natomiast jesteśmy drużyną i każdy dokłada cegiełkę. Może ktoś jest mniej widoczny, ale też robi kapitalną robotę, więc był duży komfort – wprost przyznał Komenda.
Superpuchar Polski to trzecie trofeum, które w barwach LUK-u Lublin zdobył Marcin Komenda. On i jego koledzy tworzą historię. – Myślę, że dla naszego klubu to jest wielki sukces, bo pierwszy raz w historii graliśmy w Superpucharze. Jestem ogromnie dumny, że mogę być częścią tak wspaniałego klubu, mogę być częścią drużyny, w której każdy każdego wspiera. Myślę, że to jest klucz do sukcesu, bo oczywiście mamy indywidualności, natomiast mamy przede wszystkim drużynę. Przez lata, które gram w siatkówkę, to widzę, że jednak ten team spirit jest mega istotny – podkreślił rozgrywający.
Bij mistrza
W poprzednim sezonie ekipa z Lublina była czarnym koniem rozgrywek i zaskakująco sięgnęła po mistrzostwo Polski. Teraz jednak to LUK Lublin gra w roli faworyta. – To dla nas coś nowego, ale grając w reprezentacji zobaczyłem to od kulis. W tym sezonie bronimy tytułu mistrza Polski, gramy na wielu frontach, więc wszyscy chcą nas zbić, wszyscy chcą nam pokazać, że ten sezon będzie trudniejszy. My na razie się bronimy i oby tak jak najdłużej – zapewnił Marcin Komenda.









