Strona główna » Komenda zgarnął MVP – legenda po drugiej stronie siatki bez szans

Komenda zgarnął MVP – legenda po drugiej stronie siatki bez szans

przegladsportowy.onet.pl

fot. Klaudia Piwowarczyk

Marcin Komenda cały czas utrzymuje dobrą formę. Po sezonie reprezentacyjnym udanie zainaugurował rozgrywki PlusLigi. Jego Bogdanka LUK Lublin bardzo pewnie pokonała Steam Hemarpol Politechnikę Częstochowa. Rozgrywający zmierzył się oko w oko ze słynnym Luciano De Cecco, na którym po części się wzorował jako siatkarz. W czwartkowym meczu zdeklasował rywala po drugiej stronie siatki, jego drużyna nie oddała nawet seta, a sam Komenda zakończył mecz ze statuetką MVP.

Ważny był dobry początek

Na inaugurację sezonu Bogdanka LUK Lublin pokonała Steam Hemarpol Politechnikę Częstochowa. W wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Onet Marcin Komenda potwierdził, że jego zespół dobrze wszedł w pierwszy ligowy mecz, choć nie obyło się bez drobnych problemów w drugim secie. – Dobra gra na zagrywce drużyny z Częstochowy zmusiła nas do popełnienia kilku błędów. Doszli nas i zrobiło się nerwowo. Fajnie, że wygraliśmy końcówkę na przewagi, bo to nam dodało skrzydeł na trzeciego seta – powiedział siatkarz.

Rozgrywający przyznał, że pierwsze mecze zawsze są nieco nerwowe, co zresztą widać było po innych spotkaniach. Mistrzowie Polski uniknęli jednak dużych problemów. – To cieszy, tym bardziej że graliśmy na trudnym terenie z przeciwnikiem.

Za Komendą wyczerpujący sezon reprezentacyjny. Rozgrywający jednak jest przykładem zawodnika, którego poważne kontuzje omijają, więc regeneracja i powrót do obciążeń w klubie przebiega u niego szybko. Siatkarz w przerwie skupił się na szybkim urlopie i odpoczynku psychicznym od sportu. Do klubu wrócił z pozytywnym nastawieniem, komplementując pracę sztabu szkoleniowego i atmosferę.

Pierwszy raz będzie bronił tytułu

W tym sezonie na barkach lublinian będzie spoczywał dodatkowy ciężar. Jako mistrz Polski będą bacznie obserwowani, ale też wszystkie drużyny będą się dodatkowo mobilizować. – Nie jesteśmy zazwyczaj typowani jako główni kandydaci do tytułu, ale w tym sezonie to się zmienia – przekonuje jednak Komenda. Zawodnik będzie po raz pierwszy w karierze bronił mistrzowskiego tytułu, ale jest spokojny o swój zespół.

Rozgrywający lubelskiego zespołu komplementował po meczu swojego vis a vis Luciano De Cecco. – To bardzo widowiskowy siatkarz. Dzisiaj pokazał kilka świetnych, niekonwencjonalnych zagrań. Potrzebuje jeszcze czasu, by lepiej poznać drużynę, ale z czasem pokaże jeszcze więcej.

PlusLiga