Po dwóch sezonach spędzonych w Stali Nysa, w kolejnym Marcin Komenda będzie bronił barw LUK Lublin. Ze swoim nowym zespołem wygrał ostatnio jeden z pierwszych przedsezonowych turniejów, Góral Beskidy Cup. – Cieszy to, że pomimo tego, że za nami dopiero pierwsze sparingi, to wygląda to dość dobrze i wydaje mi się, że z każdym meczem kontrolnym będzie wyglądało to jeszcze lepiej – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki rozgrywający LUK Lublin Marcin Komenda.
Za wami udany turniej Góral Beskidy Cup, w którym pokazaliście się z dobrej strony. W oczy rzuciła mi się wasza dobra gra w systemie blok-obrona.
Marcin Komenda: – Zgadza się. Myślę, że zagraliśmy niezłe spotkanie. Szczególnie właśnie w tych elementach, w ataku też nie było źle. W pierwszym naszym meczu kontrolowaliśmy sytuację na boisku, ale moim zdaniem to będzie też optymalne spotkanie do analizy, bo było jeszcze sporo do poprawy. Cieszy to, że pomimo tego, że za nami dopiero pierwsze sparingi, to wygląda to dość dobrze i wydaje mi się, że z każdym meczem kontrolnym będzie wyglądało to jeszcze lepiej.
Tę najcięższą pracę w okresie przygotowawczym macie już za sobą?
– Wydaje mi się, że ciężko pracowaliśmy i na taką pracę na pewno jeszcze przyjdzie czas. Wydaje mi się jednak, że te największe ciężary już za nami. Powolutku zbliżamy się do sezonu, więc pewnie powoli z tych obciążeń będziemy schodzić. Nasz sztab na pewno wie, co robić i zrobi tak, żeby ta optymalna forma przyszła na rozgrywki ligowe.
Wracasz pod skrzydła Dariusza Daszkiewicza…
– Bardzo się z tego cieszę, mam bardzo miłe wspomnienia z poprzedniej współpracy z trenerem, kiedy razem byliśmy w klubie z Kielc i mam nadzieję, że będzie podobnie jak wtedy. Czyli wszystko będzie dobrze wyglądać i będziemy jako drużyna będziemy się świetnie prezentować w trakcie sezonu. Na pewno mamy potencjał, ale ja już nauczony doświadczeniem wiem, że nie ma co przed startem sezonu gdybać, zapowiadać jak będzie, po prostu trzeba ciężko trenować i mam nadzieję, że wyniki przyjdą.
Atmosfera w waszej drużynie też wygląda całkiem dobrze. Wiadomo, że sezon jeszcze nie wystartował, a to wyniki budują atmosferę. Czujesz się na ten moment lepiej niż w poprzednim sezonie?
– Czuję się bardzo dobrze. Czy lepiej? Nie lubię mówić o przeszłości, miałem lepsze i gorsze momenty, zawsze staram się patrzeć na to, co ja mogę zrobić lepiej. Teraz w LUK Lublin mamy fajną atmosferę, jest sporo ambitnych i pozytywnych zawodników i dzięki temu można zbudować naprawdę niezły kolektyw. Zawsze będą się zdarzały jakieś gorsze momenty, ale jeśli tylko będziemy się wspierać, to będzie dużo łatwiej wychodzić z tych dołków, które pewnie się zdarzą. Jestem optymistą, ale stąpajmy twardo po ziemii.
Macie od władz klubu już jakiś cel minimum na nadchodzące rozgrywki PlusLigi?
– Wydaje mi się, że celem jest poprawa lokaty z poprzedniego sezonu. Zawsze, jeśli klub chce się rozwijać, to chce poprawiać te miejsca i moim zdaniem taki będzie ten cel. Konkretnego jednak nie mamy, myślę, że każdy musi sobie w głowie sam odpowiedzieć, co jest dla niego celem i do tego dążyć. Na pewno będziemy robić wszystko, żeby kibice mogli być z nas dumni i żebyśmy sami mogli być z siebie dumni, bo to też jest ważne. Powolutku i mam nadzieję, że w zdrowiu dotrwamy do sezonu.
źródło: inf. własna