– Do końca nie byliśmy pewni czy awansujemy do półfinału, bo Słoweńcy cały czas szarpali. Było niesamowicie ciężko, ale teraz jest euforia i radość – powiedział w rozmowie z Sarą Kalisz z TVP Sport rozgrywający reprezentacji Polski, Marcin Janusz.
Najważniejsze mecze dopiero przed nimi
Siatkarze reprezentacji Polski w końcu przełamali ćwierćfinałową klątwę igrzysk olimpijskich. W Paryżu na tym etapie turnieju pokonali Słoweńców, meldując się w półfinale. – Tak naprawdę do końca nie byliśmy pewni czy awansujemy do półfinału, bo Słoweńcy cały czas szarpali. Było niesamowicie ciężko, ale teraz jest euforia i radość. Zdajemy sobie jednak sprawę, na jakim etapie turnieju jesteśmy i że te najważniejsze mecze dopiero przed nami. Będą to trudniejsze mecze. Musimy być gotowi na to, że będzie coraz trudniej, że rywale będą coraz lepsi – zaznaczył rozgrywający, Marcin Janusz.
Ciągle im mało
W fazie grupowej biało-czerwonym szło jak po grudzie. Szczególnie słabo spisali się w starciu z Włochami. Wydawało się nawet, że nie trafili z formą na igrzyska, ale ich gra odmieniła się w ćwierćfinale. – Ten mecz pokazał, że jesteśmy w stanie grać pod ogromną presją, przy świetnie grającym przeciwniku. Do tego meczu przygotowywaliśmy się przez 3 lata. Mamy półfinał, ale nam ciągle mało. Chcemy potwierdzić, że jesteśmy wielką drużyną, a półfinał nam nie wystarczy – odważnie stwierdził podstawowy zawodnik reprezentacji Polski.
Podopieczni Nikoli Grbicia nie uniknęli słabszych momentów również w starciu ze Słoweńcami. Chociażby w drugiej odsłonie mieli piłkę setową, a przegrali po batalii na przewagi. – Już wiele razy tak przegrywaliśmy sety. Czasami nam te przewagi uciekają i tak też było w spotkaniu ze Słoweńcami, ale potrafiliśmy wrócić do dobrej gry. To był trudny moment, bo nie było łatwo wyjść na trzeciego seta ze świadomością, że już prawie mieliśmy spokojną sytuację w meczu. Jednak te ostatnie lata, w których graliśmy mecze pod ogromną presją, przygotowały nas na to, abyśmy spokojnie weszli w trzeciego seta i zapomnieli o tym, co działo się w drugim – podkreślił nasz zawodnik.
Czekają na rywala
Polacy nie znają jeszcze półfinałowego przeciwnika. Wyłoni go dopiero czwarty ćwierćfinał, w którym Amerykanie zmierzą się z Brazylijczykami. – Jesteśmy gotowi. Musimy już powoli nakręcać się na to, co będzie w półfinale. Tak zrobiliśmy przed ćwierćfinałem i z takim samym podejściem wejdziemy w półfinał. Mam nadzieję, że go wygramy – zakończył Marcin Janusz.
Zobacz również
Jakub Kochanowski: Nie powiem, że jesteśmy faworytami do medalu
źródło: sport.tvp.pl