Strona główna » Prezes Chudzik o realiach TAURON Ligi. „Czołowe atakujące na świecie zarabiają więcej niż budżety polskich klubów”

Prezes Chudzik o realiach TAURON Ligi. „Czołowe atakujące na świecie zarabiają więcej niż budżety polskich klubów”

sport.interia.pl

fot. PressFocus

PGE Grot Budowlani Łódź w środę pożegnali się z rozgrywkami Ligi Mistrzyń po tym jak dwukrotnie zostali pokonani przez Savino Del Bene Scandicci. Marcin Chudzik, prezes drużyny z Łodzi, w rozmowie z redakcją Sport Interia podsumował historyczny występ klubu w europejskich pucharach. Łodzianki dotarły do ćwierćfinału, gdzie musiały stawić czoła drużynie z zupełnie innej półki finansowej. – Atakująca rywalek, Jekaterina Antropowa, zarabia więcej niż nasz cały budżet – powiedział prezes Budowlanych Łódż, zwracając uwagę na ogromne dysproporcje w europejskiej siatkówce.

Budowlani Łódź z historycznym sukcesem

Siatkarki PGE Grot Budowlanych Łódź osiągnęły największy sukces w swojej dotychczasowej historii, docierając do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń. W walce o Final Four, które odbędzie się na początku maja w Turcji, mierzyły się z włoskim zespołem Savino Del Bene Scandicci. Rywal był z najwyższej półki. Łodzianki dwukrotnie uległy rywalkom 0:3, jednak szczególnie w meczu domowym nie poddały się bez walki. Mimo porażki, prezes PGE Grot Budowlanych, Marcin Chudzik wyraził dumę z osiągnięć drużyny.

– Przede wszystkim jestem bardzo dumny z zespołu, że doszedł tak daleko. Pierwszy raz w historii zagraliśmy w ósemce najlepszych drużyn w Europie. W ćwierćfinale z drugiej strony siatki była potężna siła rażenia. To jeden z najsilniejszych zespołów Europy i jeden z faworytów do wygrania Ligi Mistrzyń. W europejskich pucharach nie przegrał nawet seta, a byliśmy blisko. Takie mecze też uczą – przyznał prezes w rozmowie ze Sport Interia.

Finansowe realia – przepaść TAURON Ligi

Prezes PGE Grot Budowlanych zwrócił uwagę na ogromne dysproporcje finansowe między włoskimi, czy tureckimi klubami, a budżetami zespołów grających na co dzień w TAURON Lidze. W ćwierćfinałach oprócz Budowlanych i DevelopResu wystąpiły po trzy włoskie i tureckie drużyny. Do turnieju finałowego nie awansowała żadna z polskich ekip. Będzie zdominowany przez zespoły, które w swoich składach mają topowe zawodniczki. Budżety tych klubów pozwalają zatrudniać najlepsze na świecie siatkarki.

Atakująca Scandicci – Jekaterina Antropowa zarabia więcej niż nasz cały budżet. Jedna zawodniczka. Takie są realia. (…) Czołowe atakujące na świecie zarabiają więcej niż całe budżety najlepszych polskich zespołów – przyznał ze smutkiem Marcin Chudzik. Tak duże różnice w finansowaniu przekładają się też na poziom sportowy ligi. – Oczywiście, jak ma się więcej pieniędzy, to są lepsze zawodniczki i gra się łatwiej. Tak sport wygląda w każdej dyscyplinie. W siatkówce też to bardzo widać – dodał prezes Budowlanych Łódź.

Cenna nauka na przyszłość

Mimo braku awansu do Final Four, udział w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń stanowi cenne doświadczenie dla zawodniczek PGE Grot Budowlanych Łódź, które może zaprocentować w przyszłości. Konfrontacja z jednym z najsilniejszych zespołów Europy pokazała obszary do poprawy. Może też wyznaczyć cele na przyszłość, do czego należy dążyć. Marcin Chudzik wspomniał, że dla jego klubu najważniejsze jest ogrywanie Polek, które w przyszłości mogą stanowić o sile reprezentacji. Od kilku lat zespół budowany jest w oparciu o uzdolnione siatkarki z krajowego podwórka.

– My zawsze na Polkach opieraliśmy zespół, szkolimy je i mamy pożytek. Paulina, Justyna czy Alicja w pierwszym meczu grały jak równy z równym z tym silnym zespołem. Chcemy rozwijać nasze siatkarki być może także z pożytkiem dla reprezentacji Polski – przekonywał prezes Chudzik.

Po medal mistrzostw Polski!

Po zakończeniu europejskiej przygody, PGE Grot Budowlani Łódź skupiają się na rywalizacji w krajowych rozgrywkach. Zdobyte doświadczenie w Lidze Mistrzyń ma pomóc w walce o medale mistrzostw Polski. Prezes Chudzik wierzy, że drużyna wyciągnie wnioski z meczów z potentatem i przełoży to na dobre występy w TAURON Lidze. Budowlane Łódź nigdy nie zdobyły jeszcze złotego medalu mistrzostw Polski. – Mam taką nadzieję, że w końcu po to sięgniemy. Jak będziemy grali tak jak w pierwszym meczu ze Scandicci, to jest to możliwe. (…) Czy to wystarczy na zdobycie złotego medalu, nie wiemy – zakończył z nadzieją prezes Marcin Chudzik.

W poniedziałek, 17.03 o godzinie 20:30 dojdzie do derbów Łodzi. Budowlane są już pewne trzeciego miejsca, jednak na pewno będą się chciały zrewanżować za porażki, które w ostatnim czasie odniosły w spotkaniach z ŁKS-em Łódź.

PlusLiga