– To było szybkie 3:0, aczkolwiek byliśmy pewni, że chłopaki z Głogowa się nie położą. Grają już jakiś czas w pierwszej lidze i wiedzą jak tu się gra. My daliśmy dziś pokaz siatkówki. Graliśmy dobrze zagrywką i blokiem. Wykorzystaliśmy nasze atuty w tych elementach i to było dziś kluczem. Robiliśmy sobie bufor, żeby móc dowieźć wynik do końca – powiedział po meczu z Chrobrym Głogów kapitan Astry Nowa Sól Marcin Brzeziński.
Z kolei trener Astry Norbert Śron cieszy się, że praca wykonana przed sezonem przynosi efekty. – Jestem przekonany, że Głogów liczył na to, że my zagramy dobry mecz. W ostatnich dwóch kolejkach było widać, że zaczynają funkcjonować systemy, które opracowaliśmy. Cieszę się, że przeciwnik, który do nas przyjeżdża obawia się niektórych elementów naszej gry.
Trener wyraźnie też podkreśla, że jego zespół nie ma zamiaru być beniaminkiem łaskawym dla przeciwników. – Przede wszystkim nie myślimy o dostarczaniu punktów przeciwnikom. Codziennie przychodząc na trening staramy się wykonać jak największą pracę, a w sobotę czy niedzielę, czyli w dzień meczowy jest to dla nas święto.
źródło: Astra Nowa Sól - Facebook, inf. własna