Marcelo Méndez podjął już decyzję dotyczącą swojej przyszłości jako trener reprezentacji narodowych. Szkoleniowiec, który od grudnia 2021 prowadzi Asseco Resovię Rzeszów, będzie kontynuował współpracę z kadrą Argentyny. Nowy kontrakt będzie obowiązywał do igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku.
Marcelo Méndez objął stery reprezentacji swojej rodzinnej Argentyny w 2018 roku. Zdobył z nią od tego momentu dwa srebrne medale mistrzostw Ameryki Południowej, a także brąz igrzysk olimpijskich w Tokio w 2021 roku, co jest jednym z największych sukcesów tej kadry w historii.
Argentyńczyk zdecydował się kontynuować owocną współpracę z reprezentacją i przedłużył kontrakt do igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. – Dla mnie praca w kadrze była i nadal jest marzeniem. Zakończyliśmy udany cykl z medalem olimpijskim, z wieloma młodymi zawodnikami, którzy dorośli i myślę, że właśnie chęć kontynuowania pracy nad ich rozwojem jest dla mnie największą motywacją – przyznał Méndez. – Na kolejnym etapie marzenie olimpijskie jest wciąż ważne. Wiemy, że kwalifikacja w nowym systemie będzie bardzo trudna, ale dołożymy wszelkich starań, aby osiągnąć ten cel. Postaramy się, aby młodzi zawodnicy nadal się rozwijali i czynili postępy, aby byli w jak najlepszej formie, kiedy będziemy ich potrzebować – dodał szkoleniowiec.
Argentyńska kadra rozpocznie przygotowania do sezonu reprezentacyjnego w pierwszych dwóch tygodniach kwietnia. Głównymi imprezami będą dla Argentyńczyków Liga Narodów oraz mistrzostwa świata. – Myślę, że mamy bardzo dobre fundamenty i chcemy kontynuować tę samą ścieżkę, jaką kroczyliśmy dotychczas. Mamy graczy, którzy wiedzą, jak grać w siatkówkę, skautów, którzy ciężko pracują. Chcemy nadal zapewniać zawodnikom rozwój i doświadczenie na najwyższym poziomie –podkreślił Argentyńczyk. – Mamy dziedzictwo olimpijskie i siatkarze, którzy tam byli, będą musieli przekazać je młodszym kolegom, abyśmy mogli wciąż tworzyć wielki zespół. Chcemy, aby duch walki i pracy, który widzieliśmy na igrzyskach olimpijskich, był zawsze pokazywany – zakończył Marcelo Méndez.
