Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > II liga kobiet > Marcela Trzcińska: Doskonale wiedziałyśmy, po co tam jedziemy

Marcela Trzcińska: Doskonale wiedziałyśmy, po co tam jedziemy

fot. Sekcja Siatkówki - AZS AWF Warszawa

Po niesamowitym sezonie siatkarki AZS-u AWF Warszawa awansowały do I ligi. Podopieczne trenera Piotra Najmowicza w turnieju finałowym wygrały wszystkie trzy spotkania i zajęły pierwsze miejsce. – To był niesamowity sezon! Każda z nas na przestrzeni całego sezonu ciężko, naprawdę ciężko pracowała na to, żeby na sam koniec znaleźć się właśnie w tym miejscu. Z każdym kolejnym meczem, czy to w rundzie zasadniczej, czy na turnieju półfinałowym udowadniałyśmy, że jesteśmy ekipą, która w pełni zasługuje na awans. Turniej finałowy był wisienką na torcie – przyznała po turnieju Aleksandra Ryglewicz.

Oczywiście nic nie przyszło za darmo, wszystkie drużyny, które znalazły się w gronie finalistów miały aspiracje, żeby być jedną z dwóch najlepszych zespołów na tym szczeblu rozgrywek. Dla nas każdy mecz na tym turnieju był najważniejszym meczem sezonu i właśnie z takim nastawieniem za każdym razem wychodziłyśmy na boisko. Wszystkie mecze toczyły się pod nasze dyktando, każde spotkanie było od początku do końca przez nas kontrolowane – mówiła siatkarka AZS-u AWF Warszawa.

– Podczas całego turnieju towarzyszyła nam niesamowita atmosfera. Każda z nas, nieważne, czy stała w kwadracie, siedziała na ławce, czy była na boisku, dawała z siebie wszystko, co mogła. To sprawiło, że właśnie teraz możemy świętować sukces, jakim jest awans do I ligi kobiet. Emocje dopiero zaczynają powoli opadać, myślę, że potrzeba jeszcze troszkę czasu zanim dotrze to do nas w stu procentach. Pomimo zakończenia rozgrywek ligowych nie udajemy się jeszcze na żadne „wakacje”. Przed nami kolejne turnieje. Juniorki zaczynają za chwilę walkę o młodzieżowe mistrzostwo Polski, natomiast my, studentki, już za tydzień zaczynamy turniej półfinałowy Akademickich Mistrzostw Polski – dodała Aleksandra Ryglewicz.

– Jadąc do Białegostoku, każda z nas miała w głowie tylko i wyłącznie awans. Inna opcja nie wchodziła w grę. Turniej był dopełnieniem, a sam awans ukoronowaniem ciężkiej pracy zespołu przez cały sezon. Żadnego z rywali nie zlekceważyliśmy, co pozwoliło nam wygrać cały turniej, bez straty seta. Szczególny był dla nas rewanż z Tomaszowem. To ten mecz zapewnił nam awans do I ligi – dodała Maja Nowakowska.

– Turniej finałowy był naszym ostatnim etapem rozgrywek w tym sezonie – wiedziałyśmy, że cała drużyna musi być w pełni zaangażowana, aby wspólnie osiągnąć upragniony cel, czyli awans do I ligi. Czułyśmy, że jest to nasz moment, by pokazać swoją wartość jako zespół. Plan został dokładnie sformułowany już przed turniejem, ale musiałyśmy go zrealizować krok po kroku, by móc na koniec cieszyć się historycznym sukcesem. Każdy zespół w tym turnieju był niebezpiecznym przeciwnikiem, lecz to my i BAS Białystok wyraźnie odstawaliśmy poziomem. Chociaż obie drużyny zapewniły sobie awans już w sobotę, my chciałyśmy przypieczętować swoją dominację w tym sezonie, dlatego również do ostatniego meczu podeszłyśmy w pełni zmobilizowane. Po ostatnim gwizdku wszyscy razem mogliśmy cieszyć się z sukcesu, na który tak ciężko pracowaliśmy. W Warszawie wspólnie świętowałyśmy upragniony awans i świętować będziemy jeszcze długo – zaznacza Aleksandra Jedut.

– Do turnieju finałowego przygotowałyśmy się tak naprawdę od początku sezonu. Miałyśmy wspólną wizję sukcesu i cel, o którym wiedziałyśmy, że poparty odpowiednio ciężką pracą i determinacją jest możliwy. Każdy kolejny mecz w lidze był tym „najważniejszym” mogącym być na wagę awansu i właśnie to przekonanie towarzyszyło nam przez cały sezon. Mamy drużynę silnych dziewczyn, które ciężko pracowały na ten sukces nie tylko w tym sezonie, ale również konsekwentnie szlifowały swoje umiejętności w poprzednich, aby dziś móc znaleźć się w tym miejscu i wywalczyć upragniony awans. Przed turniejem finałowym byłyśmy niesamowicie zmotywowane, głodne gry, walki i emocji oraz przede wszystkim tak długo wyczekiwanego sukcesu. Doskonale wiedziałyśmy, po co tam jedziemy i to, że jeśli zagramy swoją siatkówkę to każdy przeciwnik, z którym się zmierzymy będzie musiał dać z siebie absolutnie wszystko, by wygrać spotkanie – przyznała Marcela Trzcińska.

Więcej w serwisie informator-stolicy.pl

źródło: informator-stolicy.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, II liga kobiet

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-05-06

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved