Asotra Płomień Sosnowiec pewnie pokonał Libero Aleksandrów Łódzki w meczu 17. kolejki I ligi kobiet. Siatkarki z Sosnowca jedynie w drugiej partii miały małe problemy i rywalki były w stanie nawiązać z nimi wyrównaną walkę, jednak ostatecznie Płomień zwyciężył 3:0. – Cieszymy się, że wyszłyśmy z tej małej opresji i później kontrolowałyśmy już mecz przez cały czas – podkreśliła Maja Bodzęta.
Libero Aleksandrów Łódzki jest w tabeli na przedostatnim miejscu, jednak siatkarki Płomienia nie zamierzały go lekceważyć. – Od początku wiedziałyśmy, że musimy zagrać na pełnej koncentracji, bo nawet patrząc w tabelę i myśląc, że to będzie dla nas łatwy mecz, to wcale tak nie musiało być. Miałyśmy go jednak pod kontrolą i cieszymy się, że utrzymałyśmy skupienie od początku do końca – przyznała Maja Bodzęta.
Zespół z Sosnowca zdominował rywala, który jedynie w drugiej partii zdołał nawiązać z nim wyrównaną walkę. Ostatecznie jednak sosnowiczanki opanowały sytuację, wygrały tego seta 25:21, a w trzeciej odsłonie całkowicie rozbiły siatkarki Libero, zwyciężając 25:10. – Nie patrzyłyśmy w ogóle na wynik, tylko grałyśmy z akcji na akcję, takie było założenie na to spotkanie. Cieszymy się, że wyszłyśmy z tej małej opresji i później kontrolowałyśmy już mecz przez cały czas – powiedziała Bodzęta.
W zupełnie odmiennych nastrojach były siatkarki z Aleksandrowa Łódzkiego, które obecnie są przedostatnie w tabeli i mają na swoim koncie jedynie dwa zwycięstwa w 16 meczach. – Sezon jest dla nas trudny, przegrywamy, jesteśmy w dolnej części tabeli, ale raczej nie spuszczamy głów po każdym meczu, tylko nastawiamy się dobrze na kolejny. Już następnego dnia czeka nas kolejne spotkanie w Szczyrku, więc musimy przeczyścić głowy i wyjść na to starcie ze świeżością. Trzymam za nas kciuki, bo naprawdę potrafimy walczyć, tylko czasami łapiemy przestoje i brakuje nam trochę świeżego myślenia moim zdaniem – powiedziała Magdalena Woźniczka.
źródło: opr. własne, YouTube - Polska Siatkówka