Magdalena Trojnar będzie reprezentować barwy zespołu Asotra Płomień Sosnowiec w nadchodzącym sezonie. – Na pewno sezon będzie emocjonujący, granie na poziomie pierwszej ligi to większe wyzwanie. Jestem bardzo ciekawa jak zaprezentujemy się na tle wymagających przeciwników. Do każdego podejdziemy z należytym szacunkiem – mówiła siatkarka beniaminka I ligi kobiet.
Jak mija ci czas w koronarzeczywistości – bez siatkówki?
Magdalena Trojnar: – Na początku nie było łatwo. Zostałyśmy poinformowane, że treningi są wstrzymane. Czekałyśmy z niecierpliwością na dalsze decyzje. Obserwując sytuację, która miała miejsce czułam, że możemy nie dokończyć rozgrywek i tak też się stało. Pamiętam, że rozmawiałam wtedy z dziewczynami, było nam bardzo przykro, że to już koniec. Zdrowie jest jednak najważniejsze i uważam, że zakończenie sezonu to była jedyna rozsądna decyzja. Z czasem zaadaptowałam się do nowej sytuacji i staram się tak organizować swój czas, by nie mieć poczucia jego zmarnowania. W tygodniu pracuję, więc nie mogę narzekać na nudę. W wolnych chwilach czytam, trenuję, jem ulubione lody.
Czy starasz się już w czasie kwarantanny trenować przed sezonem?
– Tak, trenuję w mieszkaniu. Głównie są to ćwiczenia prewencyjne i plyometryczne – na więcej nie mogłam sobie do tej pory pozwolić. Powoli sytuacja w kraju się stabilizuje, siłownie są już otwarte, więc myślę, że wrócę do dźwigania cięższego sprzętu już niebawem.
Grałaś w Płomieniu w zeszłym sezonie, zagrasz w następnym w wyższej klasie rozgrywkowej – czego się spodziewasz po nadchodzącym sezonie?
– Spodziewam się trudnych meczów i wymagających przeciwników. Poziom jest znacznie wyższy niż w drugiej lidze i na każdy punkt będzie trzeba mocno zapracować. Jestem ciekawa nadchodzącego sezonu i czuje się bardzo zmotywowana.
Co czujesz w kontekście nowego sezonu, nowego składu, wyższej klasy rozgrywkowej – to jest bardziej respekt przed rywalkami, czy dreszczyk emocji nadchodzącej przygody?
– Na pewno sezon będzie emocjonujący, granie na poziomie pierwszej ligi to większe wyzwanie. Jestem bardzo ciekawa jak zaprezentujemy się na tle wymagających przeciwników. Do każdego podejdziemy z należytym szacunkiem. Natomiast nie ma tu mowy o strachu. Myślę, że nie raz pokażemy pazur i udowodnimy, że awans nie był przypadkowy. Jeśli chodzi o nowy skład to zależy mi przede wszystkim na naszym zdrowiu i na dobrej atmosferze. Wierze, że stworzymy zgrany team.
Chcesz coś przekazać kibicom od siebie?
– Chciałabym im przede wszystkim podziękować za ogromne wsparcie. Byli z nami na dobre i na złe. Chciałabym również zaznaczyć, że sukces, który odnieśliśmy jest nie tylko zasługą sztabu, zawodniczek i sponsorów, ale także naszych wspaniałych kibiców, którzy swoim dopingiem ponieśli nas od zwycięstwa do zwycięstwa. Są naprawdę wyjątkowi. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie odwdzięczymy się i damy im wiele powodów do dumy i radości.
źródło: inf. prasowa