W sobotę biało-czerwone wygrały po raz trzeci w grupie B mistrzostw Europy siatkarek i z kompletem zwycięstw są na pierwszym miejscu w tabeli. Po wygranej 3:1 z reprezentacją Czech po naszych siatkarkach widać już pierwsze oznaki zmęczenia. – Jestem bardzo szczęśliwa, ale też i bardzo zmęczona, ale to się nie liczy, ważne, że jest wygrana – mówiła po spotkaniu Magdalena Stysiak. W niedzielę Polki nie grają żadnego spotkania.
Meczu z Czeszkami nasze siatkarki nie rozpoczęły najlepiej, dały odskoczyć rywalkom i w konsekwencji wyraźnie przegrały pierwszego seta. – Bardzo się cieszę z tej wygranej. Serce rośnie, gdy przegrywamy i nagle wychodzimy z takiego dołka, podnosimy się i wygrywamy z tak ważnym i walecznym zespołem, który nie popuści w żadnym aspekcie – przyznała po spotkaniu Magdalena Stysiak, która zdobyła w tym meczu 24 punkty.
Kolejne sety jednak biało-czerwone grały coraz lepiej, dobrą zmianę dała właśnie Stysiak i podopieczne trenera Jacka Nawrockiego mogły zejść z boiska z kompletem punktów i wygraną. – To nas jeszcze bardziej dobijało, że nie mogliśmy pozwolić sobie nawet na małą ulgę, bo ten zespół to zawsze wykorzysta i to pokazał pierwszy set, w którym może nie błędy siatkarskie, ale bardzie skupienie zdecydowało, co było widać. Brak skupienia i brak determinacji, dopiero potem trochę się odświeżyłyśmy. Jestem bardzo szczęśliwa, ale też i bardzo zmęczona, ale to się nie liczy, ważne, że jest wygrana – przyznała polska atakująca.
W niedzielę Polki nie grają żadnego meczu, będzie więc trochę więcej czasu na regenerację. – Fajnie, bo ten mecz skończył się trochę szybciej, grałyśmy o 17:30 (czasu bułgarskiego – przyp. red.), więc mamy trochę dłuższy wieczór na regenerację. Jutro mamy dzień wolny może nie od treningu, ale od meczu i to trochę jest ulga. W poniedziałek wracamy do naszej dobrej gry i po zwycięstwo – zapowiada Magdalena Stysiak. W poniedziałek biało-czerwone zmierzą się z reprezentacją Hiszpanii, a w środę z niepokonaną jak dotąd Bułgarią.
Loading ...źródło: inf. własna, Polska Siatkówka
