– Dziewczyny mają ogromną szansę na to, żeby wystąpić w finale. Po to trenują, żeby wygrywać. Nie chcę jednak mówić, że jestem spokojna o wynik, bo to jest sport – powiedziała w rozmowie z Arturem Bogackim z Dziennika Polskiego Magdalena Śliwa, była rozgrywająca polskiej kadry.
W ciągu dwóch sezonów żeńska reprezentacja Polski znacząco zmieniła swoje oblicze. Punktem przełomowym były mistrzostwa świata, w których biało-czerwone uwierzyły w siebie. Już tam były blisko strefy medalowej, ale dopięły swego w Lidze Narodów stanęły na podium. – Na pewno jest to zupełnie inny zespół niż ten, który oglądaliśmy w zeszłym sezonie. Dziewczyny uwierzyły w siebie. Przede wszystkim procentuje praca, którą wykonują, zrobiły bardzo fajny wynik w Lidze Narodów. Zagrały dużo bardzo dobrych spotkań i ta drużyna już nabrała swojej klasy. Oczywiście, zdarzają się mecze słabsze, które trzeba jak najszybciej wymazać z pamięci, ale myślę, że jeżeli nie zejdą poniżej swojego poziomu, unikną takich wpadek, to są w stanie naprawdę walczyć z każdym i na każdej imprezie – stwierdziła była rozgrywająca kadry, Magdalena Śliwa.
Polki wśród kandydatek do medalu
Udany występ w Lidze Narodów rozbudził apetyt na medal w mistrzostwach Europy. Polki mają w nich szansę na dobry wynik, ale nie warto zbyt mocno pompować balonika. – Trzeba pamiętać, że to jest sport, to są ludzie, a nie maszyny, które się zaprogramuje i zawsze będą grać tak samo. Dużo elementów składa się na to, jak w danym dniu wygląda drużyna. Rola trenera jest przede wszystkim w tym, żeby to wszystko wtedy dobrze poskładać i dostosować. Fajnie, że dziewczyny zrobiły tak wspaniały wynik, bo na pewno uwierzyły w to, że są dobre, że są zespołem, z którym trzeba się liczyć na mistrzostwach Europy. Myślę, że na tym poziomie, na którym teraz grają, spokojnie sobie poradzą w grupie – dodała była siatkarka.
Tytułu wywalczonego przed dwoma laty będą broniły Włoszki, a wśród faworytek wymieniane są także wicemistrzynie sprzed dwóch lat – Serbki oraz zwyciężczynie ostatniej edycji Ligi Narodów – Turczynki. Według Śliwy Polki też mają szansę, aby znaleźć się w półfinale. – Uważam, że w czołowej czwórce spokojnie możemy się znaleźć. Najmocniejsze obok Polek są Serbki, Turczynki, Włoszki. Walka o medale powinna rozegrać się między tymi zespołami. Dziewczyny mają ogromną szansę na to, żeby wystąpić w finale. Po to trenują, żeby wygrywać. Nie chcę mówić, że jestem spokojna o wynik, bo to jest sport i decyduje dyspozycja dnia. Natomiast jeżeli tylko opanują emocje i pozostaną skoncentrowane, to będzie dobrze – zakończyła Magdalena Śliwa.
źródło: Dziennik Polski, inf. własna