— W pierwszym i drugim secie dziewczyny uczyły się gry przeciwniczek, a trzecia i czwarta partia były naprawdę bardzo miłe do oglądania. Polki pokazały moc i siłę w każdym elemencie, więc przyjemnie się to obserwowało — powiedziała w rozmowie z TVP Sport po pięciosetowym zwycięstwie w meczu z Tajlandią w Lidze Narodów była siatkarka Magdalena Śliwa.
Drugi mecz naszej reprezentacji na turnieju siatkarskiej Ligi Narodów na Filipinach obfitował w emocje. Po dwóch przegranych setach zawodniczki trenera Stefano Lavariniego odwróciły losy starcia, by w bardzo wyrównanym tie-breaku przypieczętować zwycięstwo nad reprezentacją Tajlandii.
— W piątej partii nasz wizerunek trochę się zaburzył, bo w ataku kompletnie nie istnieliśmy, ale ostatecznie wygraliśmy tego seta i cały mecz. Brawo dla dziewczyn przede wszystkim za trzecią i czwartą odsłonę, bo to właśnie w tych partiach pokazały, że drzemie w nich potencjał na to, żeby grać dobre spotkania — oceniła w studiu TVP Sport Magdalena Śliwa, była siatkarka reprezentacji Polski.
Na co możemy liczyć w piątkowym starciu z aktualnymi mistrzyniami olimpijskimi? — Amerykanki to bardzo trudny przeciwnik, ale dziewczyny w meczach z zespołami, które są to wyżej w rankingu, nie stawiają są w roli faworytek i z takimi drużynami grają naprawdę bardzo fajną siatkówkę. Na pewno będzie im łatwiej niż z azjatyckimi zespołami, z którymi mieliśmy do czynienia w czwartek i we wtorek. Z Amerykankami wrócimy do tej spokojniejszej, nie takiej szybkiej siatkówki, lecz bardziej bazującej na mocy i dynamice — twierdzi mistrzyni Europy z 2003 i 2005 r.
Już w piątek o 5.00 nad ranem czasu polskiego biało-czerwone przystąpią do trzeciego z czterech spotkań zaplanowanych na Filipinach. Przeciwniczkami siatkarek Lavariniego będą reprezentantki Stanów Zjednoczonych, które w sierpniu ubiegłego roku stanęły na najwyższym stopniu podium w Tokio. – Ten mecz będzie wyglądał zupełnie inaczej, ale wierzę, że dziewczyny tanio skóry nie sprzedadzą, mimo że Amerykanki mają wzmocniony skład w porównaniu do pierwszego turnieju Ligi Narodów – zaznacza Śliwa.
*Artykuł Alicji Leśniak dostępny na stronie sport.onet.pl
źródło: sport.onet.pl