– Myślę, że naszą przewagą była gra rozłożona równomiernie na cztery zawodniczki. Nie było jednej, na którą grało się cały turniej, a cztery, które dostawały mniej więcej po równo piłek. Siatkówka plażowa jest zupełnie inną siatkówką. Dużo bardziej wymagającą niż halowa – przyznała po zwycięstwie #VolleyWrocław w PreZero Grand Prix PLS MVP turnieju, Magdalena Saad.
Siatkarki #VolleyWrocław drugi raz z rzędu triumfowały w rozgrywkach PreZero Grand Prix PLS. W finałowym meczu w Warszawie podopieczne Adama Czekaja pokonały 2:1 Grupę Azoty Chemika Police.
– Myślę, że naszą przewagą była gra rozłożona równomiernie na cztery zawodniczki. Nie było jednej, na którą grało się cały turniej, a cztery, które dostawały mniej więcej po równo piłek. Dlatego byłyśmy przygotowane na wszystkie spotkania – powiedziała po meczu Magdalena Saad. – Siatkówka plażowa jest zupełnie inną siatkówką. Dużo bardziej wymagającą niż halowa. Myślę, że żeby grać na wyższym poziomie, trzeba się mocniej do tego w przyszłości przygotować – dodała libero wrocławianek.
Saad jest jedną z tych zawodniczek, która dołączyła niedawno do ekipy z Dolnego Śląska. – Zrobiłyśmy pierwszy duży krok, który złączy nas emocjonalnie. Mamy fajny skład, zaraz dojedzie do nas reszta dziewczyn, trenerów i będziemy budować zespół. Głęboko wierzę, że powalczymy w tej edycji TAURON Ligi – stwierdziła przed zbliżającym się sezonem.
– Szczerze mówiąc jest niedosyt – skomentowała z kolei finałowe spotkanie PreZero Grand Prix PLS środkowa Chemika Police Iga Wasilewska. – Nie jesteśmy do końca usatysfakcjonowane, ponieważ wiemy, że nie zagrałyśmy tego meczu na swoim poziomie. Dużo opcji gry nad odpadło, nie miałyśmy planu awaryjnego. #VolleyWrocław się na nas bardzo dobrze przygotował, zrobiłyśmy masę błędów, więc przede wszystkim szukamy winy w sobie i trochę nam ten finał uciekł – dodała.
Policzanki, które w nowym sezonie ligowym będą bronić mistrzowskiego tytułu wracają teraz do hali i tam będą przygotowywać się do startu rozgrywek. – Dla mnie forma przygotowań do sezonu na piasku jest fajnym rozwiązaniem, ale nie mogę się już doczekać przygotowań w hali. Startujemy w poniedziałek. Te rozgrywki były fajnym zamknięciem wakacji, ale teraz koncentrujemy się na pracy w hali – zakończyła Wasilewska.
źródło: inf. prasowa, inf. własna