– Przede wszystkim źle zaczęłyśmy ten mecz, ale potrafiłyśmy się podnieść po tym pierwszym, bardzo słabym secie – mówiła po wygranym 3:1 meczu z Radomką środkowa Developresu Rzeszów Magdalena Jurczyk. – Dobrze, że w pewnym momencie wróciliśmy do swojej gry, bo mogło być po prostu bardzo ciężko. Cieszy to, że wygraliśmy ten mecz 3:1 – dodał drugi trener rzeszowianek Bartłomiej Dąbrowski.
Siatkarki Developresu Rzeszów wygrały 3:1 z Radomką, ale mecz nie rozpoczął się po ich myśli. – Przede wszystkim źle zaczęłyśmy ten mecz, ale potrafiłyśmy się podnieść po tym pierwszym, bardzo słabym secie. Głupie błędy, złe dogrania, błędy komunikacji i ten set nam uciekł. Goniłyśmy wprawdzie w końcówce, ale dwa ostatnie punkty zdobyła drużyna z Radomia. Trzy pozostałe sety były już całkowicie pod naszą kontrolą. Troszeczkę byłyśmy podrażnione pierwszym setem i tą przegraną. Powiedziałyśmy sobie, że nie możemy tak grać, to nie jest nasz styl, musimy walczyć i wiedziałyśmy, że możemy to wygrać. Pokazałyśmy to przede wszystkim na boisku – mówiła po spotkaniu Magdalena Jurczyk.
– Najważniejszy jest na pewno wynik, bo cały czas walczymy, by zachować pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej. Ten mecz był szalenie ważny w kontekście tabeli. Mamy dwa punkty przewagi nad Chemikiem i jeśli nic niespodziewanego nie wydarzy się w Policach w meczu z Jokerem, to nasz ostatni mecz z chemikiem będzie decydował o pierwszym miejscu po rundzie zasadniczej – przyznał drugi trener rzeszowskiej drużyny.
– W pierwszym secie do stanu 8:4 wszystko wyglądało naprawdę przyzwoicie, broniliśmy, wszystko było OK, ale od tego momentu gra nam się zacięła i przestaliśmy grać. Nie broniliśmy, wiele piłek nam po prostu wpadło. Dobrze, że obudziliśmy się od drugiego seta – jego początek nie był jeszcze tak dobry w naszym wykonaniu, ale z akcji na akcję nasza gra wyglądała coraz lepiej. Po takim meczu, jak z VakifBankiem, gdzie emocje były na bardzo wysokim poziomie, to nawet nie była kwestia motywacji. Tam graliśmy na 130 procent i tej energii mogło troszkę brakować. Dobrze, że w pewnym momencie wróciliśmy do swojej gry, bo mogło być po prostu bardzo ciężko. Cieszy to, że wygraliśmy ten mecz 3:1 – dodał Bartłomiej Dąbrowski.
– Bardzo ważna wygrana 3:1, zdobywamy trzy kolejne punkty. Był to dla nas bardzo trudny mecz, szczególnie ten przegrany pierwszy set. Ważne, że jest już po wszystkim i trzy punkty zostały na naszym koncie. Już w poniedziałek ruszamy w podróż, przed nami bardzo ważny mecz w Stambule. Teraz czas na chwilę odpoczynku, bo w przyszłym tygodniu czekają nas dwa bardzo ważne spotkania – zauważyła atakująca Developresu Bruna Honorio.
źródło: Developres Rzeszów - Youtube, opr. własne
