– Dziewczyny z Łodzi na pewno będą walczyć i zrobią wszystko, by sprawić niespodziankę, wygrywając z nami. Ale my jedziemy tam z zamiarem zwycięstwa, i że postawimy tę kropkę nad „i” i będziemy w finale – powiedziała przed półfinałowym rewanżem w Łodzi środkowa Developresu, Magdalena Jurczyk.
W pierwszym meczu półfinałowym siatkarki Developresu Bella Dolina Rzeszów dość pewnie pokonały u siebie Grot Budowlanych Łódź. Rywalki tylko w niektórych momentach były w stanie dotrzymać im kroku. – Drużyna z Łodzi postawiła się nam. W pierwszym secie źle zaczęłyśmy, od 0:3, ale bardzo się cieszę, że szybko wróciłyśmy do naszej dobrej gry. Myślę, że w każdym elemencie byłyśmy lepsze, miałyśmy tylko chwilowe przestoje i udowodniłyśmy, że jesteśmy zespołem, który chce grać w finale – powiedziała środkowa wicemistrza Polski, Magdalena Jurczyk.
Nie ukrywa ona, że rywalki niczym nie zaskoczyły Developresu. – Wszystkie przedmeczowe analizy się sprawdziły. Może czasami nie do końca robiłyśmy to, co miałyśmy w planie, ale to były tylko momenty. Później wszystko wracało do normy. Myślę, że na kolejny mecz będziemy dobrze przygotowane i powtórzymy wynik z Rzeszowa – stwierdziła zawodniczka ekipy z Podkarpacia.
Przed podopiecznymi Stephane’a Antigi rewanżowy pojedynek w Łodzi. Rzeszowianki liczą na zwycięstwo, ale spodziewają się, że Budowlani we własnej hali wyżej zawieszą im poprzeczkę. – Zawsze ten drugi mecz jest cięższy. Wiadomo, mamy przewagę jednego spotkania, ale jedziemy do przeciwnika, który też chce bardzo wygrać i nie bez powodu jest w półfinale. Dziewczyny z Łodzi na pewno będą walczyć i zrobią wszystko, bysprawić niespodziankę, wygrywając z nami. Od razu mówię, że my jedziemy tam z zamiarem zwycięstwa, i że postawimy tę kropkę nad „i” i będziemy w finale – odważnie zadeklarowała środkowa zespołu z Rzeszowa.
Według niej Developres nie jest jeszcze w optymalnej formie. Liczy jednak, że po awansie do finału pokaże jeszcze lepszą siatkówkę. – Myślę, że to nie jest jeszcze ten moment. W pierwszym meczu zdarzały nam się przestoje, które w finale nie mogą nam się już przydarzyć. W meczach o złoto wszystko musi grać jak należy, bo inaczej nie da się wygrywać – zakończyła Magdalena Jurczyk.
źródło: inf. własna, nowiny24.pl