Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Atakujący Stali po derbach: Nie może tak być, że głównym aktorem w spektaklu są sędziowie

Atakujący Stali po derbach: Nie może tak być, że głównym aktorem w spektaklu są sędziowie

fot. Piotr Marchwiński - plusliga.pl

– Niestety sędziowie odegrali dużą rolę w tym meczu. Mylili się na jedną i drugą stronę, dlatego nie chcę mówić, że zostaliśmy pokrzywdzeni. Jestem sfrustrowany, bo nie może tak być, że głównym aktorem w tym spektaklu są sędziowie – powiedział w mediach klubowych po derbach Opolszczyzny Maciej Muzaj, atakujący PSG Stali Nysa.

 

Nerwowe derby

Po raz drugi w tym sezonie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała w derbach Opolszczyzny PSG Stal Nysa. Tym razem nie doszło do podziału łupów, a wicemistrzowie Polski triumfowali 3:0, lecz emocji na parkiecie i tak nie brakowało. – Było bardzo dużo nerwów i trochę walki – nie ukrywał po spotkaniu atakujący nyskiej ekipy, Maciej Muzaj.

 

W meczu nie brakowało emocji. Jego temperaturę podnieśli sędziowie, którzy w niektórych momentach nie do końca panowali nad sytuacją na boisku. Nie obyło się bez żółtych oraz czerwonych kartek. Tę drugą dostał nawet trener gospodarzy, Daniel Pliński, co wiązało się ze stratą punktu przez drużynę z Nysy. – Kędzierzynianie byli lepsi, ale niestety sędziowie też odegrali dużą rolę w tym meczu. Mylili się na jedną i drugą stronę, dlatego nie chcę mówić, że zostaliśmy pokrzywdzeni. Jestem sfrustrowany, bo nie może tak być, że głównym aktorem w tym spektaklu są sędziowie – przyznał ofensywny zawodnik Stali.

 

Dali rozchulać się ZAKSIE

Gospodarze świetnie weszli w mecz. Prowadzili nawet w premierowej odsłonie 14:10, ale coś w ich grze się zacięło, a wyśmienita gra ZAKSY w końcówce seta dodała jej wiatru w żagle, a wyraźnie wybiła z rytmu Stal, która praktycznie do połowy trzeciego seta nie mogła go odzyskać. – Do pewnego momentu mieliśmy przewagę. Czuliśmy się dobrze, a pierwszy set toczył się po naszej myśli. Jedna krótka seria podcięła nam skrzydła. Przegraliśmy tego seta i nie mogliśmy się już podnieść. Trener dokonał zmian. Nasza gra w końcówce drugiego seta i w trzecim zaczęła lepiej wyglądać. Niestety, jeśli daliśmy już pole do gry drużynie z Kędzierzyna-Koźla, to ona to wykorzystała. Nie są to chłopcy do bicia. To kilkukrotni mistrzowie Ligi Mistrzów, więc wykorzystali pole do gry i zbili nas 3:0 – zakończył Maciej Muzaj.

 

Zobacz również
Michał Gierżot: Była nadzieja, żeby powalczyć o więcej niż ładne nic

źródło: Stal Nysa

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-01-22

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved