– Nasza gra może cieszyć, bo widać w niej poprawę. Jest progres, którego oczekiwaliśmy. Ciężko jednak w chwiejnej formie ograć mistrza Polski na jego terenie. Chyba jeszcze nie gramy na tyle dobrze, aby ogrywać najlepsze drużyny w lidze – powiedział po porażce w Jastrzębiu-Zdroju atakujący Asseco Resovii Maciej Muzaj.
Trwa dobra passa Jastrzębskiego Węgla. Wprawdzie w miniony weekend stracił on seta z Asseco Resovią Rzeszów, ale na więcej nie pozwolił rywalom z Rzeszowa, odnosząc jedenastą wygraną z rzędu. – Najbardziej jesteśmy zadowoleni z kompletu punktów zdobytego przy swojej publiczności. Asseco Resovia bardziej postawiła się nam niż w pierwszej rundzie na Podpromiu. Najwidoczniej służy jej zmiana trenera. Widać u niej taką werwę, chęć pokazania, że potrafi grać w siatkówkę na wysokim poziomie. Momentami przycisnęła nas do ściany, ale udało nam się wyjść z dużych opresji – stwierdził Jurij Gladyr, środkowy mistrza Polski.
W poprzednich dziesięciu meczach jastrzębianie nie stracili nawet seta, ale wiedzieli, że rzeszowianie są w stanie przerwać ich zwycięską passę, stąd też do meczu z nimi podeszli podwójnie zmobilizowani. – Trener uczulał nas, że to będzie całkowicie inny mecz, że Asseco Resovia będzie chciała wyjść na boisko i nas „pożreć”. Było to bardzo dobre spotkanie. Rywale pokazali się z bardzo dobrej strony. Mieli swoje problemy w tym sezonie, ale tym razem zagrali naprawdę dobrze. Jednak my oparliśmy się ich grze. Zagraliśmy swoją siatkówkę. Całkiem skutecznie przyjmowaliśmy. To było kluczem, aby pokonać zespół z Rzeszowa – powiedział libero śląskiej drużyny Jakub Popiwczak.
Mniej powodów do zadowolenia mieli przyjezdni. Mimo że powalczyli w Jastrzębiu-Zdroju, to do Rzeszowa wrócili bez punktów. – Nasza gra może cieszyć, bo widać w niej poprawę. Jest progres, którego oczekiwaliśmy. Byliśmy bardzo zmotywowani na to spotkanie i wierzyliśmy, że możemy tutaj wygrać. Ciężko jednak w chwiejnej formie ograć mistrza Polski na jego terenie. Chyba jeszcze nie gramy na tyle dobrze, aby ogrywać najlepsze drużyny w lidze. Mam nadzieję, że będzie na to jeszcze czas i z dobrą formą wejdziemy do play-off – zakończył Maciej Muzaj, atakujący ekipy z Podkarpacia.
źródło: opr. własne, PLS TV