W sobotę (27 marca) druga w tym sezonie odsłona derbów Lubelszczyzny. W Świdniku siatkarze LUK Politechniki Lublin zmierzą się się z Polskim Cukrem Avią Świdnik. – Rywale zrealizowali już swój cel na ten sezon, jakim jest gra w fazie play-off. Teraz mogą grać z chłodną głową, a z racji tego, że to my jesteśmy faworytem meczu, to pewnie podejmą ryzyko. Jeżeli to ryzyko zacznie im się opłacać to myślę, że bardzo ciężko będzie ich zatrzymać – powiedział Maciej Kołodziejczyk.
Do końca rundy zasadniczej już tylko dwa mecze. W dalszym ciągu lublinianie walczą o pozostanie na pozycji lidera TAURON 1. Ligi. Żeby ją utrzymać, nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów, zwłaszcza w sobotniej konfrontacji z Avią Świdnik. Za LUK Politechniką Lublin przemawia poprzednie spotkanie z żółto-niebieskimi, w którym dość gładko wygrali 3:0. – Wiadomo, że z racji derbów to starcie bardziej elektryzuje kibiców. My natomiast wiemy, że drużyna ze Świdnika na swoim parkiecie jest bardzo mocna. W poprzednim naszym meczu dość pewnie wygraliśmy z Avią, ale myślę, że rywale tym razem zrobią wszystko, aby nam się zrewanżować. W Świdniku grają zawodnicy z mocnymi charakterami, więc domyślam się, że przegrana w pierwszym spotkaniu mocno ich zabolała – stwierdził Maciej Kołodziejczyk, drugi trener lubelskiego zespołu.
Podopieczni Witolda Chwastyniaka to 5. ekipa ligowej tabeli, która dotychczas zgromadziła 48 punktów i jest pewna gry w drugim etapie. Sobotnim występem zawodnicy Avii zakończą rundę zasadniczą w swoim wykonaniu, bowiem w ostatniej kolejce czeka ich pauza. Z pewnością rywale będą chcieli zakończyć ja z przytupem. – Rywale zrealizowali już swój cel na ten sezon, jakim jest gra w fazie play-off. Teraz mogą grać z chłodną głową, a z racji tego, że to my jesteśmy faworytem meczu, to pewnie podejmą ryzyko. Jeżeli to ryzyko zacznie im się opłacać to myślę, że bardzo ciężko będzie ich zatrzymać – powiedział Maciej Kołodziejczyk.
źródło: lkpslublin.pl