Strona główna » Sztab szkoleniowy zdradza – oto największe zagrożenie ze strony Kanady

Sztab szkoleniowy zdradza – oto największe zagrożenie ze strony Kanady

inf. własna

fot. volleyballworld / ZumaPress – Alamy

Reprezentacja Polski w sobotę zmierzy się z Kanadą w 1/8 finału mistrzostw świata. Ekipa spod znaku klonowego liścia zajęła 2. miejsce w grupie G, przegrywając jedynie z Kubą. Maciej Kołodziejczyk w rozmowie ze Strefą Siatkówki zdradził, na co najbardziej muszą uważać biało-czerwoni w pojedynku z Kanadą. „Vernon-Evans to lider rywali. Obok niego mogę wyróżnić Nicolasa Hoaga. To na tej dwójce będzie spoczywał ciężar zdobywania punktów. Powrót tej dwójki do kadry ma znaczenie. To doświadczeni zawodnicy” – powiedział asystent Nikoli Grbicia.

Korespondencja z Manili

Reprezentacja Polski bez niespodzianek

Polscy siatkarze wyłamali się z trendu tegorocznych mistrzostw świata i na razie nie sprawili większej niespodzianki. Biało-czerwoni dość pewnie wygrali grupę B i awansowali do fazy pucharowej, nie dzieląc losu Francji czy Brazylii. – Turniej pokazuje, że musimy cały czas mieć się na baczności. Doszło do wielu sensacji i kilku faworytów do medalu już odpadło. Nie można sobie pozwolić na rozluźnienie, tylko do każdego spotkania trzeba podchodzić w pełni skoncentrowanym i narzucać swój styl gry. Będziemy chcieli to zrobić w meczu z Kanadą – zapewnił Maciej Kołodziejczyk.

Od początku

Asystent Nikoli Grbicia wprost powiedział o najmocniejszych stronach najbliższego przeciwnika. – To groźny rywal, z bardzo dobrą zagrywką. Nie możemy im pozwolić dobrze wejść w mecz, bo jeśli poczują, że coś mogą ugrać, to będą groźni. Nasze ambicje sięgają wyżej, dążymy do medalu, nie możemy sobie pozwolić na rozluźnienie – przestrzegał Kołodziejczyk.

Powrót lidera

Do reprezentacji Kanady wróciło dwóch doświadczonych graczy, Sharone Vernon-Evans i Nicholas Hoag, i obaj są liderami zespołu, zajmują 15. i 16. miejsce wśród najlepiej punktujących graczy turnieju. – Vernon-Evans to lider rywali. Obok niego mogę wyróżnić Nicolasa Hoaga. To na tej dwójce będzie spoczywał ciężar zdobywania punktów. Powrót tej dwójki do kadry ma znaczenie. To doświadczeni zawodnicy. Będziemy robić wszystko, by utrudnić im grę na siatce. Jeśli będzie grało im się trudniej, to mocno straci na tym cała drużyna – analizował członek sztabu szkoleniowego polskiej kadry.

Asystent trenera Grbicia raz jeszcze podkreślił również, że podobnie jak zrobiła to Holandia, również Kanada będzie chciała postawić wiele na mocną zagrywkę. – Zawsze spodziewamy się, że rywal będzie mocno ryzykował w polu serwisowym. Mają świadomość naszej siły ofensywnej. Analiza spotkań z grupy pokazała, że Holendrzy i Rumuni wykonywali zagrywki o podobnej jakości, jak Brazylijczycy i Włosi podczas turnieju finałowego Ligi Narodów. Te drużyny wzniosły się na wyżyny i tego spodziewamy się z Kanadą. Muszą ryzykować, jeśli chcą wygrać – zapowiedział Maciej Kołodziejczyk. W starciu z Holandią Polacy mieli problemy w przyjęciu, ale mieli wysoką skuteczność na wysokiej piłce. Właśnie ten element biało-czerwoni szlifowali także w trakcie piątkowego treningu.

Początek spotkania Polska – Kanada w sobotę, 20 września, o godzinie 14:00.

PlusLiga