– Byliśmy gotowi na to, że obecny sezon będzie dla nas wyjątkowo dużym wyzwaniem. Nie możemy już liczyć na żadną taryfę ulgową czy efekt nowości. Ze względu na wycofanie Legionovii, plan minimum, czyli utrzymanie, już został wykonany. Nas to jednak nie zadowala. Walczymy o spełnienie głównego założenia, czyli kwalifikacji do play-off – powiedział prezes Uni Opole, Maciej Kochański.
Pierwsza runda nie była zbyt udana w wykonaniu Uni Opole. Wprawdzie sensacyjnie pokonało mistrza Polski, ale w innych meczach nie poszło mu już tak dobrze. Zdobyło tylko 7 punktów i plasuje się poza czołową ósemką, chociaż do ósmego Pałacu traci tylko 3 oczka. – Gdyby jeden z kilku meczów, w którym o zwycięstwie decydowały detale, dwie-trzy piłki, zakończył się naszą wygraną, bylibyśmy w tej chwili na 8. miejscu, czyli gwarantującym spełnienie naszych przedsezonowych założeń w postaci awansu do play-off. Grupa Azoty Chemik Police, Developres Bella Dolina Rzeszów i ŁKS Commercecon Łódź raczej między sobą będą walczyć o medale, ale pozostała część tabeli jest na tyle „płaska”, że jeszcze absolutnie wszystko może się zdarzyć – powiedział prezes Uni, Maciej Kochański.
W poprzednim sezonie opolanki jako beniaminek TAURON Ligi były rewelacją rozgrywek. W tym już trudniej zdobywa im się punkty. – Mieliśmy oczywiście świadomość, że drugi sezon po awansie zawsze jest trudniejszy. Ale rozwój to proces, a my ciągle się rozwijamy. Jesteśmy stabilnym i wypłacalnym klubem, który cały czas idzie do przodu. W pierwszym zespole utrzymaliśmy znaczną część zawodniczek, poszerza się również nasza akademia, w której systematycznie podnosimy jakość szkolenia. Wynik sportowy jest oczywiście bardzo ważną, ale tylko jedną z wielu płaszczyzn rozwoju klubu. W większości aspektów, jak organizacja, marketing, zaplecze sportowe, budowanie kibicowskiej społeczności, regularnie podnosimy poziom i to jest dla nas kluczowe. Jestem przekonany, że praca wykonana w tym sezonie przyniesie efekty w kolejnych – dodał.
Mimo że na razie Uni w tym sezonie spisuje się trochę poniżej oczekiwań, to w klubie zachowują spokój. – Byliśmy gotowi na to, że obecny sezon będzie dla nas wyjątkowo dużym wyzwaniem. Nie możemy już liczyć na żadną taryfę ulgową czy efekt nowości dla naszych rywali. Nie jesteśmy już beniaminkiem, więc wszyscy nas dobrze znają. Ze względu na wycofanie IŁ Capital Legionovii Legionowo, absolutny plan minimum, czyli utrzymanie, już został wykonany. Nas to jednak nie zadowala. Walczymy o spełnienie głównego założenia, czyli wspomnianej kwalifikacji do play-off. Nie licząc poprzedniego sezonu, w ostatnich latach generalnie druga część sezonu była dla nas bardziej udana. Z biegiem czasu nasze zawodniczki coraz lepiej prezentowały na boisku to, czego nauczyły się podczas pracy w Uni i liczymy, że tym razem będzie podobnie – podkreślił Kochański, który zdradził, że jeszcze przed meczem z ŁKS-em klub ogłosi pozyskanie nowej zawodniczki.
Na razie spokojnie może spać Nicola Vettori, który w zespole z Opola pracuje od kilku lat. – Dokonań sztabu szkoleniowego nie oceniamy na przestrzeni paru ostatnich meczów, tylko kilku sezonów. Nicola Vettori pracuje u nas już czwarty sezon, więc mamy do niego cały czas duże zaufanie. Dotychczas wszystkie założenia wypełniał z nawiązką. Przed startem rozgrywek długo dyskutowaliśmy z nim na temat naszych możliwości w obecnym sezonie i tego, jak dużym wyzwaniem będzie on dla nas wszystkich. Od miejsca gwarantującego udział w play-off dzieli nas niewiele, więc na chwilę obecną nie ma żadnego powodu do paniki i myślenia o ewentualnych roszadach na stanowisku trenerskim – stwierdził prezes Uni.
Myśli on już o składzie drużyny na przyszły sezon. Być może w kolejnych rozgrywkach będzie on liczniejszy niż w tym sezonie. – Mamy jeden z najniższych budżetów w Tauron Lidze, ale za to jesteśmy w pełni rzetelnym i wypłacalnym klubem. Nie mamy ani złotówki zaległości wobec jakiejkolwiek zawodniczki na przestrzeni ostatnich pięciu lat, co w siatkarskim świecie śmiało można określić czymś unikatowym. Zawsze mierzymy siły na zamiary. Czy nasza kadra zostanie poszerzona? To będziemy najpewniej wiedzieć pod koniec obecnego sezonu – zakończył Maciej Kochański.
źródło: inf. własna, nto.pl