Grot Budowlani Łódź po zaciętej walce przegrali mecz Ligi Mistrzyń. Tym razem wygrywając 3:0 od łódzkiej drużyny lepsze okazało się tureckie Fenerbahce Opet Stambuł. Trener łódzkiego zespołu, Maciej Biernat traktuje tę porażkę jako dobrą lekcję dla swojego zespołu.
niewykorzystana szansa
Polsko-turecka konfrontacja w Lidze Mistrzyń rozpoczęła się dość zaskakująco. Łodzianki znakomicie pracowały w polu zagrywki i głównie dzięki temu większość pierwszego seta prowadziły. – Przegrana na przewagi w pierwszym secie zadecydowała o przebiegu meczu. Mieliśmy sporą przewagę, którą udało się przeciwnikowi zniwelować. Dlatego ten set nam się wymknął. W kontekście całego spotkania to wiele rzeczy było na takim poziomie jakiego możemy od siebie oczekiwać grając z takimi armatami po drugiej stronie siatki. To jest kierunek, który pokazuje, że nie jesteśmy dziećmi we mgle. Musimy pracować. To dobrze, że mamy możliwość spotkać się z takimi rywalem – mówił trener, Maciej Biernat.
Drugi mecz Ligi Mistrzyń z rzędu tureckie Fenerbahce prezentuje się gorzej w pierwszym secie i dopiero potem łapie właściwy rytm. – My w tym meczu byliśmy w pozycji „underdoga”. Oni muszą się przed każdym rywalem dodatkowo motywować. Nie wiem co się dzieje w ich głowach, ale oni podeszli do meczu delikatnie opieszale i staraliśmy się to wykorzystać. Szkoda, że nie udało się zamknąć pierwszego seta – żałował.
Poprzednie spotkanie Fenerbahce w Lidze Mistrzyń zakończyło się wygraną 3:1 z SC Poczdam. Łodzianki nie wykorzystały okazji w pierwszym secie spotkania. – To dla nas kolejna nauka. Niektóre zespoły potrafią złapać rytm po jednym, czy dwóch spotkaniach. Inne potrzebują czasu, żeby się zaadaptować do takich emocji i presji, którą wywiera przeciwnik. Widocznie jeszcze nie pora na nas, żebyśmy tak zrobili. Ja jestem cierpliwy i myślę, że dziewczyny też. Co mecz pokazują, że jest dużo pozytywnych elementów w ich grze – podkreślił łódzki trener.
pozytywy
Z dobrej strony na boisku pokazała się przyjmująca, Natalia Lijewska. – Każda możliwość złapania minut na boisku, zwłaszcza z takim rywalem który jest tak precyzyjny w taktyce na siatce to dobra nauka. Co innego to warunki treningowe, a co innego meczowe. Wszystkie dziewczyny, które były w tym meczu na boisku i wszystkie w zespole pokazują taki poziom, że możemy mieć w stosunku do siebie jak najwyższe oczekiwania.
Do kolejnych pozytywów wynikających z wtorkowej konfrontacji można zaliczyć również pracę drużyny na siatce i w polu zagrywki. – W tych elementach nie można mieć żadnych większych oczekiwań. Powiedziałem to dziewczynom po meczu. Ten rytm i to jak pracowaliśmy na zagrywce musimy utrzymywać. Wtedy będziemy mogli inaczej rozwiązywać sobie sytuacje na break pointach i inaczej czytać grę rywala – zakończył Biernat.
Napięty kalendarz meczowy dotyczy wszystkich zespołów z górnej części tabeli. Siatkarki Grota Budowlanych Łódź już w sobotę, 2 grudnia o godzinie 19:00 zmierzą się z Grupą Azoty Chemikiem Police. Transmisję z tego spotkania będzie można obejrzeć na platformie Polsat Box Go.
źródło: inf. własna