Słoweńcy zaczęli mistrzostwa Europy od sensacyjnej porażki z Czechami. Wydaje się jednak, że wszystko co najgorsze chyba już za nimi. W meczu 1/8 finału nie bez problemu, ale pokonali Chorwatów i zgodnie z planem awansowali do ćwierćfinału. Ekipa trenera Zaniniego zdołała wygrać tylko seta. W kolejnym pojedynku podopieczni Alberto Giulianiego spotkają się z Francuzami lub… ponownie z Czechami. Jeszcze w poniedziałkowy wieczór dowiemy się, kto zostanie ostatnim ćwierćfinalistą i zarazem rywalem Słoweńców.
Początek meczu był wyrównany, a Chorwaci nie ustępowali Słoweńcom. Po akcji Leo Andricia prowadzili nawet 12:11, ale od tego momentu inicjatywę na boisku zaczęli przejmować faworyci. Przy serwisie Tine Urnauta zaczęli budować sobie przewagę, a po błędzie w ataku Marko Sedlacka prowadzili już 15:12. Asa serwisowego dołożył Jan Kozamernik, a skutecznymi kontrami popisywał się Klemen Cebulj (18:13). Chorwaci próbowali walczyć. Za sprawą Andricia i Filipa Sestana zbliżyli się jeszcze na 19:22, ale na więcej nie było ich stać. W końcówce udanymi zbiciami popisali się Kozamernik i Urnaut, a premierowa odsłona padła łupem wicemistrzów Europy (25:20).
W drugim secie poszli oni za ciosem. Po bloku odskoczyli od rywali już na 6:3. Punktowe serwisy dołożyli Alen Pajenk i Urnaut, a Chorwaci byli coraz bardziej bezradni. Raz po raz byli zatrzymywani blokiem, a po kontrze Alena Sketa Słoweńcy prowadzili już 16:8. Asa serwisowego dołożył Cebulj i zanosiło się na siatkarski nokaut, ale przy zagrywce Andricia Chorwaci odrobili część strat (15:21). Dostali też kilka darmowych punktów od rywali, ale w końcówce ponownie nadziali się na ich blok, a atak Sketa przypieczętował pewne zwycięstwo podopiecznych trenera Giulianiego w tej części spotkania (25:18).
W pierwszej fazie trzeciej partii oba zespoły popełniały sporo błędów. Słoweńcy marnowali okazję na zdobywanie punktów w kontrach. Dopiero skuteczne zbicie Toncka Sterna pozwoliło im odskoczyć od rywali na 8:6. Ci jednak przy zagrywce Andricia wrócili do gry, a po kontrze Kruno Nikacevicia zyskali nawet przewagę (13:12). W kolejnych minutach oba zespoły grały bardzo nierówno. Dopiero czapa Kozamernika dała przewagę faworytom (19:17). Ale wówczas kompletnie stanęli. Seria świetnych serwisów Andricia sprawiła, że to Chorwaci przejęli inicjatywę, a po udanej kontrze Sedlacka błyskawicznie wygrali trzeciego seta (25:19).
W czwartej odsłonie przebudzili się faworyci, którzy po skutecznej kontrze Sterna odskoczyli od rywali na 6:3. Asy serwisowe dołożyli Pajenk oraz Gregor Ropret, a Słoweńcy kontrolowali boiskowe wydarzenia (13:7). Pojedyncze udane zagrania Sestana nie były w stanie poderwać Chorwatów do walki, wciąż przegrywali oni bardzo wysoko (17:10). W końcówce Słoweńcy kompletnie dzielili i rządzili na boisku. Serią udanych zagrywek popisał się Ropret, na siatce z dobrej strony pokazał się Rok Mozić, a tego seta wicemistrzowie Europy wygrali 25:12, pieczętując awans do ćwierćfinału.
Słowenia – Chorwacja 3:1
(25:20, 25:18, 19:25, 25:12)
Składy zespołów:
Słowenia: Stern (11), Pajenk (11), Kozamernik (10), Vincic, Urnaut (9), Cebulj (13), Kovacic (libero) oraz Sket (3), Ropret (4), Klobucar, Mozić (3)
Chorwacja: Zhukouski (1), Sedlacek (9), Dukic (1), Sestan (9), Andric (21), Nikacevic (8), Pervan (libero) oraz Sarcevic (libero), Bakonji, Brcic, Raic, Zeljkovic (2), Hanzic (2), Mitrasinovic
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej mistrzostw Europy siatkarzy
źródło: inf. własna