Strona główna » Grali do jednej bramki, ale sentymentów nie będzie. Hitowe starcie czołówki!

Grali do jednej bramki, ale sentymentów nie będzie. Hitowe starcie czołówki!

fot. Aleksandra Suszek

Prawdziwy hit tego sezonu PlusLigi czeka kibiców 3 grudnia. Choć jeszcze do niedawna takie zestawienie budziło by wątpliwości w kwestii ładunku emocjonalnego, to aktualnie określenie „hitem kolejki” pojedynku PGE GiEK Skry Bełchatów i Aluronu CMC Warty Zawiercie jest jak najbardziej na miejscu. Rywalizacja będzie nie tylko na parkiecie. Po przeciwnych stronach staną także trenerzy, którzy w przeszłości grali „do jednej bramki”.Zapowiedź przed play-off?

Wraca potężna Skra Bełchatów?

Po kilku latach w końcu można ponownie nazywać mecze PGE GiEK Skry Bełchatów hitami, bo rzeczywiście w tym sezonie drużyna Krzysztofa Stelmacha rośnie w siłę. Bełchatowianie wygrywali już z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle czy BOGDANKĄ LUK Lublin i wspięli się na podium tabeli. Aktualnie zajmują trzecie miejsce, mając na koncie siedem zwycięstw i 19 punktów. Warto jednak zaznaczyć, że wyżej sklasyfikowane drużyny mają rozegrany przynajmniej jeden mecz więcej. Trudno nie oprzeć się więc wrażeniu, że choć do końca fazy zasadniczej jeszcze daleko, to w klubie mówi się głośno o aspiracjach do medalu.

Z pewnością zespół z Bełchatowa pokusi się o kolejne punkty z trudnym rywalem. Tym razem po drugiej stronie siatki stanie Aluron CMC Warta Zawiercie. Żółto-czarni mogą wykorzystać w tym starciu dwa argumenty. Przede wszystkim grają u siebie. Własna hala do tej pory była ich sprzymierzeńcem. Dodatkowo, zawiercianie w tym tygodniu dość niespodziewanie przegrali w tie-breaku z Energą Treflem Gdańsk. Wicemistrzowie Polski mogą więc być delikatnie rozchwiani po ostatniej porażce. 

Olimpijska obsada i szansa na widowisko

Mecz może nie będzie naszpikowany gwiazdami, ale z pewnością niektóre indywidualności zadbają o to, by zostały zapamiętane. Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na rywalizację środkowych. Wicemistrz olimpijski, Mateusz Bieniek kontra mierzący 217 cm Bartłomiej Lemański, będący aktualnie w świetnej dyspozycji – to starcie nie przejdzie bez echa. W ataku najpewniej zobaczymy Arkadiusza Żakietę i Bartłomieja Bołądzia. Jeden i drugi w tym sezonie ciągną swoje zespoły, ale poziom tej rywalizacji będzie zależał od dyspozycji dnia. Poza tym, na boisku pojawią się m.in. dwaj kolejni wicemistrzowie z Paryża – Jakub PopiwczakGrzegorz Łomacz czy wierny rycerz Bartosz Kwolek, który w ostatnich dniach przedłużył kontrakt z klubem do 2029 roku.

Arkadiusz ŻakietaBartłomiej Bołądź
punkty108147
skuteczność ataku53%52%
asy6 (0,75/mecz)11 (1/mecz)
bloki13 (1,62/mecz)8 (0,73/mecz)

Trenerzy znów przetrą szlaki

Sentymentów nie zabraknie na ławkach trenerskich. Zespoły poprowadzą bowiem Krzysztof Stelmach i Michał Winiarski. Obaj w przeszłości byli związani z bełchatowską formacją. W sezonie 2016/2017, gdy obecny szkoleniowiec Skry był asystentem trenera, Winiarski jeszcze reprezentował jej barwy jako przyjmujący. Był to zresztą jego ostatni rok w karierze zawodnika. W kolejnej edycji PlusLigi stał się prawą ręką głównego trenera, a na tym stanowisku zastąpił właśnie Krzysztofa Stelmacha. Teraz historia napisze się na nowo, w zupełnie innych okolicznościach. Winiarski bogatszy o doświadczenia z kadrą narodową Niemiec stanie oko w oko z powracającym do Bełchatowa 58-latkiem. 

Przewidywane składy:

PGE GiEK Skra Bełchatów: Żakieta, Łomacz, Szalacha, Lemański, Pothron, Chitigoi, Szymura (libero)

Aluron CMC Warta Zawiercie: Bołądź, Tavares, Bieniek, Zniszczoł, Kwolek, Russell, Popiwczak (libero)

PGE GiEK Skra Bełchatów
Aluron CMC Warta Zawiercie
Odds are subject to change. Last updated 2 grudnia 2025 14:10

Gdzie oglądać mecz Skra Bełchatów – Warta Zawiercie?

Mecz pomiędzy Skrą Bełchatów, a Wartą Zawiercie zaplanowano na środę, 3 grudnia o godzinie 20:00. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport 1, natomiast dostępna będzie ona również na platformie Polsat Box Go. Redakcja Strefy Siatkówki zapewni relację punkt po punkcie. 

PlusLiga