Pokonując 3:1 Cerrad Czarnych Radom siatkarze Jastrzębskiego Węgla dopisali do swojego dorobku cenne trzy oczka. – Wiedzieliśmy, że jeżeli pozwolimy im na trochę lepszą grę, to walczą, pokazują się z dobrej strony, co było widać w tej trzeciej partii – mówił Łukasz Wiśniewski, nawiązując do wygranego przez gości trzeciego seta.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla do sobotniego meczu przystąpili w roli faworyta, mocny start i dwie kolejno wygrane partie (po 25:17) potwierdziły dobrą dyspozycję podopiecznych trenera Reynoldsa. Radomianie zdołali jednak przełamać przeciwnika, przedłużając losy rywalizacji. Jak przyznał po meczu kapitan jastrzębian właśnie na tego rodzaju walkę ze strony przeciwnika siatkarze ze Śląska był przygotowani.
– Rywale walczyli, tego się spodziewaliśmy, oglądaliśmy ostatnie 2-3 mecze radomian i wiedzieliśmy, że takiej walki możemy oczekiwać. Zagrali bardzo dobrze, tym bardziej te trzy punkty cieszą. Nie przyszło to łatwo, w trzecim secie zagraliśmy słabo, mieliśmy kilka błędów w ataku i zagrywce, ale później wróciliśmy do swojej gry, wszystko wyglądało lepiej i myślę, że zasłużyliśmy na tę wygraną – komentował Lukas Kampa. Co zatem wpłynęło na nieco inny przebieg rywalizacji w trzeciej partii? Jastrzębianie zgodnie mówili o sile i skuteczności serwisu gości. – Przede wszystkim zagrywali mocno i dlatego mieliśmy trochę problemów. Ale kiedy to my zarywamy mocno i trzymamy przyjęcie, to mamy wszystko pod kontrolą – dodał rozgrywający jastrzębian.
W pozostałych, pewnie wygranych przez gospodarzy, fragmentach meczu ten element siatkarskiego rzemiosła wyraźnie sprzyjał zawodnikom Jastrzębskiego Węgla, na co uwagę zwrócił Łukasz Wiśniewski. – Zagrywka daje dużą przewagę, należy ją utrzymać nie w konfrontacji z zespołami, które radzą sobie z nią lepiej niż radomianie w tym meczu.. Środkowy ekipy Luke’a Reynoldsa przyznał, że gdyby nie potknięcie i „pomoc” ze strony jastrzębian mecz mógł zakończyć się w trzech setach. – Na pewno nie lekceważyliśmy rywala, wiedzieliśmy, że jeżeli pozwolimy im na trochę lepszą grę to walczą, pokazują się z dobrej strony, co było widać w tej trzeciej partii. Myślę, że można śmiało powiedzieć, że to my przegraliśmy tego seta, podając im „pomocną dłoń”. Natomiast w tych pozostałych setach, gdzie kontrolowaliśmy grę przed wszystkim w zagrywce, odrzucając ich od siatki i myślę, że tak to powinno wyglądać – dodał Łukasz Wiśniewski.
źródło: inf. własna, Jastrzębski Węgiel - YouTube