Ślepsk Malow Suwałki przegrał z Treflem Gdańsk w swoim przedostatnim meczu fazy zasadniczej PlusLigi. Podopieczni trenera Dominika Kwapisiewicza dobrze otworzyli spotkanie, a po trzech setach prowadzili 2:1, jednak ostatecznie to gdańszczanie wygrali 3:2. – Oczywiście żałujemy, że przegraliśmy, bo wynik 3:2 był w naszym zasięgu – ocenił Łukasz Rudzewicz.
Ślepsk podszedł do tego spotkania w nieco zmienionym składzie. – To był mój pierwszy mecz, w którym grałem od początku. Czułem się z tym fantastycznie, jest to naprawdę wyjątkowy dzień – zaznaczył atakujący Mateusz Laskowski, który zastąpił w pierwszej szóstce Bartłomieja Bołądzia.
Suwałczanie lepiej rozpoczęli mecz i chociaż zanotowali przestój w drugiej partii, to po trzech prowadzili już 2:1. Trefl zdołał jednak doprowadzić do tie-breaka, w którym bardzo dobra postawa Bartłomieja Lipińskiego pomogła jego zespołowi wygrać 3:2. – Wracając do wyniku, to jak najbardziej było możliwe tutaj zdobyć dwa, albo nawet trzy punkty, ale niestety nie udało nam się tego spotkania uratować i na końcu mamy jeden punkt. No cóż, musimy się z tego cieszyć, otrzepać się z tego meczu i skupić na następnym z GKS-em Katowice – podkreślił atakujący. Co zrobiło różnicę na korzyść gości? – Dobrze pod koniec grali zagrywką, a my nie mogliśmy skończyć ataku. Kilka obron i przede wszystkim akcje, który wpadły nam za darmo, był wtedy pożar po naszej stronie i to na pewno nie pomogło nam w przechyleniu szali zwycięstwa na swoją stronę – ocenił Laskowski.
Podopieczni trenera Dominika Kwapisiewicza nie mają już szans na awans do fazy play-off, są też już pewni utrzymania w PlusLidze, więc szkoleniowiec zdecydował się na rotacje w wyjściowej szóstce. – Trener nam powiedział wcześniej, że wszystkie pozostałe nam mecze zagramy w pomieszanych składach. Dokładnie jeszcze nie wiemy w jakich to będzie zestawieniach, ale myślę, że w każdym spotkaniu będzie to wypadało inaczej niż do tej pory – zdradził Łukasz Rudzewicz. – Oczywiście żałujemy, że przegraliśmy, bo wynik 3:2 był w naszym zasięgu i kolejne zwycięstwo na naszym koncie. Zawsze szkoda, jak się przegrywa, wychodzimy na każdy mecz, żeby go wygrać – dodał środkowy.
Przed suwałczanami ostatnie spotkanie rundy zasadniczej, w którym zmierzą się u siebie z GKS-em Katowice. – Tak się przydarzyło, że i z Treflem i z GKS-em gramy pod koniec fazy zasadniczej, a są to zespoły, które bezpośrednio ze sobą walczą o ósemkę tak naprawdę. Zobaczymy, jak będzie, wyjdziemy na nasze ostatnie spotkanie rundy rewanżowej, postaramy się je wygrać i stworzyć fajne widowisko przy fajnej atmosferze – zakończył Łukasz Rudzewicz.
źródło: opr. własne, Ślepsk Suwałki - Facebook