Łukasz Kadziewicz jest pewien kierunku, jaki obierze najlepszy polski siatkarz XXI wieku. Według „Kadzia” Mariusz Wlazły przeniesie się do gdańskiego Trefla, a więc do klubu, z którym wiążą go niemal wszystkie polskie media. Czy to początek budowy wielkiego teamu pod wodzą Michała Winiarskiego. Czy transfer „Szampona” to największy hit tego okienka w PlusLidze?
Ciekawy mamy sezon transferowy czy nudny?
Łukasz Kadziewicz: – Jak na to, że kluby zmagają się z kryzysem koronawirusowym to mega ciekawy. Ruch jest duży, nazwiska ciekawe, albo bardzo ciekawe. W Polsce zagra kilka nowych, naprawdę dużych gwiazd. Tylko się cieszyć!
Trener Giuliani, Drzyzga, Cebulj, Butryn, Taht i jeszcze kilka innych nazwisk. To gwarancja odrodzenia Resovii?
– Nie wiem, ale to kiedyś musi w końcu znów odpalić. Kwoty, jakie są inwestowane w Rzeszowie są najwyższe w Polsce.
Filippo Lanza też wyląduje na Podromiu?
– Moim zdaniem nie, bo Rzeszów powinien szukać lepszego siatkarza niż Włoch. Dla mnie to na dziś za małe nazwisko dla Resovii.
Czeka pan jeszcze na jakiś transfer?
– Nie, bo wystarczy mi już to, co teraz się dzieje. Przecież do Będzina trafia trzech Brazylijczyków. Zawiercie co chwilę ogłasza ciekawe transfery – na środku będą mieli reprezentanta Brazylii (Flavio – przyp. red), na rozegraniu świetnego, też kadrowego Argentyńczyka (Maximiliano Cavanna – przyp. red), na przyjęciu reprezentant USA Garrett Muagututia.
Zostawmy PlusLigę, w poniedziałek zaczyna się czas reprezentacji. W Spale zbiera się kadra Vitala Heynena. Myśli pan, że siatkarze cieszą się na to zgrupowanie?
– Bardzo. I nie ważne, jakie tam będą mieli obostrzenia. Każdy czeka na możliwość treningu, spotkania się, być może rozegrania meczów sparingowych.
Nie wszyscy uważają jednak, że to zgrupowanie ma sens. Taką opinię wyraził m.in. w Polsacie Sport dyrektor sportowy VERVY-y Warszawa Piotr Gacek.
– Bo sportowo może i wielkiego sensu rzeczywiście nie ma w tym zgrupowaniu. Ale są jeszcze inne cele – integracja, poczucie się w grupie. Rozpoczęcie cyklu, jaki przygotował na te 12 miesięcy Vital.
A żeńska kadra, którą wybrał na zgrupowanie w Szczyrku trener Jacek Nawrocki to zapowiedź rewolucji w tej reprezentacji?
– Raczej poszukiwania zawodniczek, które niebawem będą zmienniczkami podstawowej szóstki, a w przyszłości przejmą władzę w kadrze. Ta nowa drużyna na pewno będzie budowana wokół Magdy Stysiak i ona do Szczyrku jedzie. Zuzanna Górecka i Maria Stenzel to kolejne 22-23-latki, które za chwilę będą stanowiły o sile drużyny. Ja w pełni popieram, to co robi teraz trener Nawrocki. Wołosz, Smarzek-Godek czy Kąkolewska – one oczywiście w kadrze będą, ale teraz mogą odpocząć.
*cały wywiad Roberta Małolepszego w serwisie polsatsport.pl
źródło: polsatsport.pl