JSW Jastrzębski Węgiel w 26. kolejce PlusLigi pokonał kędzierzynian. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w dwóch pierwszych setach stawiała opór, ale końcówki padały łupem gospodarzy. To oni domknęli spotkanie w trzech setach i pozostają na czele tabeli. Po dwóch stronach siatki stanęli reprezentacyjni atakujący: Łukasz Kaczmarek i Bartosz Kurek. – To coś niesamowitego grać przeciwko tak świetnemu atakującemu i człowiekowi, z którym wspólnie odnosiliśmy sukcesy – powiedział bombardier jastrzębian.
JASTRZĘBSKI WĘGIEL W SWOIM STYLU
Mistrzowie Polski nie zostawili wątpliwości, który z zespołów zajmuje wyższe miejsce w tabeli. Jastrzębski Węgiel pokonał ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 3:0. Dwa pierwsze sety rozstrzygały się w końcówkach. W trzecim podopieczni Marcelo Menedza poszli już za ciosem. – Nasza gra była wyjątkowa. Zagraliśmy świetnie jako drużyna.Nie było żadnego słabego ogniwa. Graliśmy w każdym elemencie bardzo dobrze. Stąd taki wynik końcowy – mówił Łukasz Kaczmarek.
TOMASZ FORNAL I SPÓŁKA Z ZAGRYWKĄ
Sporo szkody jastrzębianie wyrządzili rywalom swoim serwisem. 4 asy miał Timothee Carle, 3 dołożył Tomasz Fornal, w sumie gospodarze zanotowali 9 punktowych serwisów. ZAKSA do tego przyjmowała na poziomie 33% pozytywnego i zaledwie 11% perfekcyjnego przyjęcia. – Nawet jeśli wynik był na styku, to każdy, kto wchodził na zagrywkę, dodawał coś od siebie i odrzucaliśmy rywali od siatki. Stąd grało nam się dużo łatwiej. Wiemy, jak świetną drużyną jest ZAKSA, jak wiele dobrych meczów rozegrała już w tym sezonie – chwalił rywali Łukasz Kaczmarek.
BARTOSZ KUREK KONTRA ŁUKASZ KACZMAREK
Po raz pierwszy w pełnym wymiarze czasu po drugiej stronie Kaczmarka stanął Bartosz Kurek. Kapitan ZAKSY i reprezentacji Polski dopiero wrócił do PlusLigi, a w pierwszym meczu obu ekip wchodził jedynie na pojedyncze zmiany. – Darzę Bartka ogromnym szacunkiem. Wiele cudownych lat spędziliśmy w reprezentacji. Wiadomo nie miałem zbyt wielu okazji, aby grać przeciwko niemu na ligowych parkietach, bo długo nie było go w PlusLidze. To coś niesamowitego grać przecinków tak świętemu atakującemu i człowiekowi, z którym wspólnie odnosiliśmy sukcesy – chwalił kolegę po drugiej stronie siatki atakujący. Kurek był liderem swojej drużyny, końca żąć mecz z 15 oczkami i 55% skutecznością ataku.
12:30 NAJLEPSZA
Przed Jastrzębskim Węglem kolejne wyzwanie. W najbliższą sobotę zagrają na wyjeździe z MKS-em Będzin. Początek spotkania o 12:30. To drugi raz, kiedy mistrzowie Polski zagrają tak wcześnie. – W Suwałkach też graliśmy o 12:30. W rozmowach z chłopkami wszyscy się zgodziliśmy, że dla nas to lepsza opcja. Zwłaszcza porównując je do tych z 20:30. Cały dzień czekania na mecz, jak na przykład ostatnio w Radomiu. Zwycięstwo przyszło nam łatwo, kończymy spotkanie z ładnym stłum 3:0, ale w Jastrzębiu-Zdroju byliśmy dopiero o 4:30. Tymczasem z Suwałk wróciliśmy o 23. Dlatego 12:30 to dla nas spory komfort, pełna przespana noc i więcej czasu na odpoczynek – tłumaczył Łukasz Kaczmarek.
Będzie to pojedynek ekip na dwóch biegunach. Mistrzostwie Polski są liderami tabeli, a MKS Będzin jako pierwszy zespół jest już pewny spadku z PlusLigi.
źródło: inf. własna