Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Łukasz Kaczmarek: Zawsze gramy o najwyższe cele

Łukasz Kaczmarek: Zawsze gramy o najwyższe cele

fot. Klaudia Piwowarczyk

Łukasz Kaczmarek dołączył do Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w 2018 roku i od samego początku był jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników. Jego dorobek jest godny pozazdroszczenia – w ZAKSIE do tej pory zdobył dwukrotnie złoty medal mistrza Polski, trzykrotnie Puchar Polski i dwukrotnie trofeum Ligi Mistrzów.

Już piąty sezon reprezentujesz barwy ZAKSY. Razem z Olkiem Śliwką jesteście obecnie najdłużej grającymi zawodnikami. Jaka była ZAKSA, gdy dołączyłeś do zespołu, a jaką drużyną jest obecnie?

Łukasz Kaczmarek: Myślę, że są to podobne ZAKSY. Kiedy przychodziłem do tego wielkiego klubu ze wspaniałą historią, to było to dla mnie wielkie wydarzenie. Moja rola w klubie jest obecnie zupełnie inna niż pięć lat temu, ale jedno się nie zmienia – zawsze gramy o najwyższe cele i chcemy zdobywać kolejne trofea.

1 maja 2021 roku twoja zagrywka zdecydowała o zdobyciu tytułu klubowego mistrza Europy. Jak to jest przejść do historii?

– Na pewno ten moment, kiedy po mojej zagrywce sięgnęliśmy po pierwsze trofeum Ligi Mistrzów, zostanie ze mną do końca życia i bardzo często go sobie wspominam. Parę lat wcześniej nawet o tym nie myślałem i nie marzyłem, że mogę zagrać w finale, a co dopiero w taki sposób zakończyć finał Ligi Mistrzów. Dla mnie jest to niesamowite przeżycie i jestem bardzo szczęśliwy, że w takim klubie jak ZAKSA mogłem osiągać ten sukces, przechodząc tym sposobem do historii.

Jesteś zawodnikiem z dużym temperamentem. Czy uważasz, że jest to atut na pozycji, na której grasz?

– Każdy ma inny temperament. Ja jestem zawodnikiem wybuchowym i ekspresyjnym. Nie stanowi to dla mnie specjalnie jakiejś przeszkody, po prostu taki już jestem. Uważam, że taki temperament pomaga mi w grze na pozycji atakującego.

Jako atakujący grasz dobrze w obronie. Czy to dzięki temu, że wcześniej grałeś też w siatkówkę plażową?

– Myślę, że to rzeczywiście bardzo pomogło. W siatkówkę plażową grałem przez pięć lat. Jest to dyscyplina typowo techniczna, wymagająca umiejętności w każdym elemencie, zwłaszcza w defensywie.

Każdy kolejny sezon to nowe otwarcie i nowa historia do napisania. Macie nowych zawodników i nowego trenera. Czy uważasz, że ZAKSĘ stać na osiąganie kolejnych sukcesów po tak znakomitych i intensywnych sezonach?

– Zgadza się. Jest to nowy sezon, inny od poprzednich. Jak dla mnie straciliśmy najlepszego siatkarza świata, jakim jest Kamil Semeniuk, dlatego musimy się zaadaptować do tej sytuacji. Jeśli chodzi o powtórkę sukcesów z ostatnich dwóch sezonów, to będzie niesamowicie ciężko, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby godnie reprezentować ZAKSĘ i zdobywać z nią jak najlepsze wyniki.

Zdobyłeś już wszystko, co można w klubowych rozgrywkach. Czy jest jeszcze coś, czego chciałbyś dokonać?

– Na pewno chciałbym jeszcze zagrać i wygrać Klubowe Mistrzostwa Świata. To jedyne trofeum, którego z ZAKSĄ nie mamy jeszcze w CV. Niestety, tak jak w zeszłym roku, tak i w tym nie było nam dane pojechać na turniej. Mam nadzieję, że w następnym sezonie będziemy mogli wystąpić i pomyśleć o jakimś medalu, którego jeszcze nie mamy w swojej kolekcji.

Które trofeum zdobyte z ZAKSĄ smakowało najlepiej?

– Każde smakowało wspaniale. Zdobyte cztery lata temu pierwsze mistrzostwo Polski z ZAKSĄ było wyjątkowe. Pierwsze trofeum w Lidze Mistrzów, a rok później drugie były fantastycznymi sukcesami, których nikt się nie spodziewał. Wszystkie trofea i medale zdobyte z ZAKSĄ były dla mnie wyjątkowe.

Jesteś zawodnikiem kompletnym, czy jest jeszcze jakiś element siatkarskiej gry, który chciałbyś udoskonalić?

– Absolutnie nie uważam się za kompletnego zawodnika. Myślę, że każdy element mojego siatkarskiego rzemiosła mogę udoskonalić i w ten sposób grać jeszcze lepszą siatkówkę.

W jaki sposób odreagowujesz emocje na boisku?

– Mamy tego grania bardzo dużo, często podróżujemy i jesteśmy poza domem, trenujemy, mamy mecze, także dla mnie najlepszym sposobem na odreagowanie jest spędzanie czasu z moją najbliższą rodziną: żoną i córeczkami. Wtedy ten stres i emocje uchodzą ze mnie. Z nimi czuję się najlepiej.

A jaki jest Łukasz Kaczmarek poza boiskiem?

– Na pewno jestem zupełnie innym człowiekiem niż na boisku, mniej wybuchowym i ekspresyjnym, ale myślę, że najlepiej o to zapytać moich najbliższych, przyjaciół czy kolegów z drużyny

Rozmawiał Łukasz Apostel – grupaazoty.com

źródło: grupaazoty.com

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2022-12-28

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved