Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Łukasz Kaczmarek: Wygranie rundy zasadniczej nic nam nie daje

Łukasz Kaczmarek: Wygranie rundy zasadniczej nic nam nie daje

fot. Klaudia Piwowarczyk

Dziewiętnaste zwycięstwo odnieśli we wtorkowy wieczór gracze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Wynik ten może imponować każdemu, tym bardziej, że podopieczni Nikoli Grbicia prezentują wyśmienitą siatkówkę we wszystkich możliwych elementach. Siatkarze Aluronu CMC Warta Zawiercie, choć momentami grali niezłe zawody, zdołali ugrać tylko seta i musieli pogodzić się z faktem, że trzy punkty zgarnęli goście. Po serii intensywnej gry kędzierzynianom należy się chwila odpoczynku i regeneracji, a także czas na trening, by mogli przygotować się do turnieju grupowego Ligi Mistrzów, który odbędzie się w przyszłym tygodniu w Bełchatowie.

 

Po spotkaniu zakończony pojedynek podsumował Łukasz Kaczmarek, zwracając szczególną uwagę na ich defensywę: – Graliśmy świetne zawody zwłaszcza w obronie. Przez pierwsze dwa sety, a zwłaszcza w tym drugim, nasz procent w ataku nie był taki skuteczny jak dotychczas. Niemniej bardzo dużo piłek broniliśmy. Hala w Zawierciu jest bardzo specyficzna, więc na pewno dla gospodarzy gra się w niej dużo łatwiej. Pokazał to choćby ten mecz, gdzie w czterech setach nasi rywale popełnili tylko sześć błędów na zagrywce. My ich popełniliśmy więcej, ale od tego trzeciego seta narzuciliśmy swój rytm gry i po przegranej partii potrafiliśmy wrócić i wygrać za trzy punkty – ocenił. Sam Kaczmarek nie wszedł najlepiej w to spotkanie i przez dwa pierwsze sety nie mógł być zadowolony ze swojej gry. Stopniowo jednak zaczął się odbudowywać przy pomocy Benjamina Toniuttiego i ostatecznie zakończył pojedynek z dorobkiem 18 punktów przy 48% skuteczności w ataku. – Przyznaję, że byłem bardzo na siebie zły, bo można popełniać błędy, ale nie takie głupie jak ja popełniałem. Od tego trzeciego seta wyglądało to dużo lepiej i z tego się bardzo cieszę – dodał.

Zawodnicy Grupy Azoty ZAKSA odnieśli dziewiętnaste zwycięstwo w PlusLidze śrubując tym samym rekord spotkań bez porażki. Niemniej nie przykładają do tego zbyt dużej wagi, gdyż zdają sobie sprawę, że najważniejsze mecze to te grane w play-off: – Cieszymy się, że wygrywamy. Trzeba jednak pamiętać, że teraz możemy wygrać całą rundę zasadniczą, a przyjdzie ćwierćfinał i przegramy, więc co nam to da. Teraz trzeba się cieszyć, że gramy fajną siatkówkę i pomimo tego, że graliśmy co 2-3 dni to wygrywamy – stwierdził.

Podopieczni Nikoli Grbicia w styczniu czeka prawdziwy maraton, więc mają prawo czuć się zmęczeni, gdyż ostatnimi czasy grają z dużą częstotliwością. – W dalszym ciągu kontynuujemy swoją dobrą grę, pomimo tego iż nie wyglądamy tak jak wyglądaliśmy. Bardzo ciężko jest wytrzymać ten poziom, który prezentowaliśmy, jak się gra w Radomiu, po dwóch dniach się wraca do Kędzierzyna-Koźla, a potem się przyjeżdża do Zawiercia. Karuzela teraz była niesamowita. Praktycznie w dziesięć dni zagraliśmy pięć meczy, dlatego ten tydzień wolnego bardzo nam się przyda – powiedział atakujący kędzierzynian. Kolejne spotkanie rozegrają dopiero we wtorek z PGE Skrą Bełchatów w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów wobec czego mają teraz trochę czasu na odpoczynek. – Teraz mamy tydzień przerwy do turnieju Ligi Mistrzów, także będziemy chcieli złapać oddech, coś potrenować i myśleć już o tym turnieju w Bełchatowie – dodał. Nie byłoby to możliwe w takim wymiarze, gdyby zespół Cerradu ENEA Czarni Radom nie zgodzili się na przełożenie sobotniej kolejki PlusLigi, co podkreśla nasz rozmówca. – Dużym atutem jest to, że ten turniej odbywa się w Polsce, więc jest blisko. Ponadto mieliśmy grać w sobotę mecz ligowy, ale dzięki wielkiej uprzejmości radomian, którzy zgodzili się przełożyć nam ten mecz na późniejszy termin, możemy mieć troszeczkę więcej wolnego, z czego się bardzo cieszymy i jednocześnie dziękujemy drużynie z Radomia – stwierdził.

Wydaje się, że awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów dla kędzierzynian, zwłaszcza przy takiej dyspozycji, powinien być formalnością. Do tej pory przewodzą bowiem w tabeli z kompletem punktów mając trzy ,,oczka” więcej nad kolejnymi w tabeli bełchatowianami. – Naszym celem jest pierwsze miejsce po fazie grupowej Ligi Mistrzów. Wiadomo, że w każdym naszym meczu staramy się zdobyć komplet punktów, więc jedziemy tam by pokazać się z takiej samej strony, jak w pierwszym turnieju – zakończył reprezentant Polski.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-01-20

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved