Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wywiązała się z roli faworyta. Kędzierzynianie we własnej hali sięgnęli po komplet punktów w meczu z Cuprum Lubin. Teraz przed podopiecznymi trenera Sammelvuo ważny mecz. Już we wtorek kędzierzynian czeka starcie w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. – Przed meczem na pewno naszym priorytetem było to, żeby zdobyć trzy punkty. Nasz cykl treningowy podporządkowany jest pod wtorkowy mecz z Trentino. Mamy obrany kierunek na wtorek a nie sobotę. Mimo wszystko musieliśmy wyjść i zagrać dobre spotkanie, ponieważ potrzebujemy punktów w tabeli. Musimy wygrywać, musimy piąć się wyżej w tabeli, więc ten mecz był bardzo ważny – powiedział Norbert Huber.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w sobotę podejmowała Cuprum Lubin. Trener Sammelvuo dał szansę gry w pełnym wymiarze między innymi Adrianowi Staszewskiemu i Wojciechowi Żalińskiemu. Gospodarze pokonali niżej notowanych rywali w czterech setach. – Myślę, że z tego meczu najważniejsze są trzy punkty. Ta nasza gra na pewno nie wyglądała zbyt porywająco. Cieszymy się z trzech ważnych punktów do tabeli, bo dalej walczymy o jak najwyższe miejsce jeśli chodzi o rundę zasadniczą. Zagrała cała czternastka, rezerwowi dostali szansę i zagrali świetne spotkanie, wielkie brawa dla nich. Wygrywamy 3:1, z tego się bardzo cieszymy, ale teraz myślimy o bardzo ważnym meczu jakim jest ćwierćfinał z Trentino – powiedział po sobotnim pojedynku Łukasz Kaczmarek.
– Przed meczem na pewno naszym priorytetem było to, żeby zdobyć trzy punkty. Nasz cykl treningowy podporządkowany jest pod wtorkowy mecz z Trentino. Mamy obrany kierunek na wtorek a nie sobotę. Mimo wszystko musieliśmy wyjść i zagrać dobre spotkanie, ponieważ potrzebujemy punktów w tabeli. Musimy wygrywać, musimy piąć się wyżej w tabeli, więc ten mecz był bardzo ważny. Widzimy, że inne drużyny dobrze grają, ale też tracą punkty. Na pewno spodziewaliśmy się ciężkiego spotkania, bo drużyna z Lubina mimo zajmowanego miejsca w tabeli jest niebezpiecznym zespołem, są tam gracze, którzy potrafią grać w siatkówkę. Mimo że wygraliśmy 3:1, to ten wynik poszczególnych setów pokazywał, że mecz momentami stał na wyrównanym poziomie. Zadecydowały małe detale, w których my byliśmy lepsi i potrafiliśmy przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Myślę, że nie ma co patrzeć w ten mecz głębiej niż między 20:30 a 22:30, bo po prostu jesteśmy w mikrocyklu treningowym, który momentami dawał nam się we znaki. Ale też nie możemy narzekać, bo mimo wszystko graliśmy dobrze i uważam, że zasłużenie wygraliśmy to spotkanie – podsumował sytuację Norbert Huber.
Kędzierzynianie sięgnęli już po pierwsze trofeum w tym roku – wygrali Puchar Polski. Teraz pozostaje im walka o obronę dwóch kolejnych tytułów. Już we wtorek do Kędzierzyna-Koźla przyjedzie Trentino Itas by zagrać pierwszy mecz w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. – Był po Pucharze Polski czas na relaks, troszeczkę świętowania. Myślę, że wszyscy na to zasłużyli i bardzo cieszymy się z tego powodu, że udało nam się po raz kolejny osiągnąć tak świetny sukces, było świętowanie, to kibice sprawili tutaj – przyjeżdżając autokarem pod halę czuliśmy się niesamowicie, bardzo im za to dziękujemy. Teraz już odpoczynku nie będzie, walczymy o coś, co założyliśmy sobie po pucharze. Wiemy, że jesteśmy jeszcze w grze o dwa tytuły i możemy to zrobić. Po raz kolejny Trentino, tym razem nie w finale a w ćwierćfinale, ale zrobimy wszystko, żeby awansować do dalszej części rozgrywek – zapowiedział atakujący ZAKSY.
źródło: opr. własne, ZAKSA TV, zaksa.pl
