Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski mężczyzn > Łukasz Kaczmarek: O udziale w igrzyskach marzyłem od dziecka

Łukasz Kaczmarek: O udziale w igrzyskach marzyłem od dziecka

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Wiemy, jakie są wobec nas oczekiwania w Tokio. Chcemy przełamać klątwę ćwierćfinału – mówi atakujący reprezentacji Polski Łukasz Kaczmarek. – O udziale w igrzyskach marzyłem od dziecka. Nie ukrywam, że łezka w oku się pojawiła – dodaje.
 
Srebrny medal Ligi Narodów jest sukcesem?

Łukasz Kaczmarek:Zgadza się. Choć niedosyt oczywiście jest, bo mieliśmy szansę wygrać z Brazylią. Mamy tak silną reprezentację, że celem praktycznie każdej imprezy jest złoty medal. Ale patrząc z perspektywy całego turnieju, to drugie miejsce nas cieszy. Liga Narodów nie była naszą imprezą docelową, a poligonem doświadczalnym. Gdyby przed nią ktoś nam powiedział, że zdobędziemy srebro, to bylibyśmy zadowoleni i tak też jest, gdy faktycznie je zdobyliśmy. Przed nami ciężka praca w Spale, później w Takasaki i walka o upragniony złoty medal w Tokio.

Trener Vital Heynen zmienił przed turniejowe plany i kadrę na igrzyska podał po fazie grupowej, a przed final four. Oczekiwanie na tę decyzję pętała wam ręce?

– Ze swojej perspektywy – i podejrzewam, że ze strony reszty chłopaków, którzy nie byli pewni biletu do Tokio – mecze w fazie grupowej były trudne. Śmialiśmy się z chłopakami, że jak grasz finał Ligi Mistrzów, to będzie super, jak wygrasz, ale w razie porażki masz srebro, które też jest sukcesem. W rywalizacji o igrzyska liczy się tylko zwycięstwo, bo przegrany nie ma nic. Udało mi się wywalczyć miejsce na igrzyska i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Myślę, że stres, emocje, presja, która towarzyszyła w meczach była czymś kompletnie innym i o wiele cięższym.

Moment ogłoszenia kadry był trudny? Bartosz Kurek wydawał się pewniakiem, pan rywalizował z Maciejem Muzajem.

– To było niesamowite przeżycie. O udziale w igrzyskach marzyłem od dziecka. Nie ukrywam, że łezka w oku się pojawiła. Wpadliśmy sobie z Maćkiem w ramiona, bo była między nami fajna, sportowa rywalizacja. Dziękuję mu za to, bo dzięki niej staliśmy się lepszymi zawodnikami.

Każdy mecz w innym składzie był dla was problemem?

– Na pewno było to coś innego niż zwykle, ale dostaliśmy od trenera rozpiskę, kto z kim będzie grał, by odpowiednio się przygotował. Dopiero mecze w final four rozegraliśmy w składzie na igrzyska.

Liga Narodów okazała się tak straszna, jak się zapowiadała?

– Była dla nas czymś zupełnie nowym. Przez 35 dni funkcjonowaliśmy w „bańce”. Choć wszyscy nastawialiśmy się, że będzie gorzej niż było, co możemy uznać za plus. Plaże mieliśmy tuż przy hotelu, początkowo mieliśmy wyznaczone godziny, w jakich możemy na nią wychodzić. Dopiero po jakimś czasie zostało to zniesione i mogliśmy iść, kiedy chcieliśmy. Wyżywienie było na wysokim poziomie. To ważne, że przez tyle czasu mogliśmy zdrowo i dobrze się odżywiać. Zorganizowaliśmy sobie siłownię w hotelu, o którą zadbaliśmy jako jedyna reprezentacja biorąca udział w turnieju. Inni musieli jeździć do hali, na którą było pół godziny drogi w jedną stronę. Mieliśmy to, co było nam potrzebne. Wprawdzie pokoje były małe, ale wiedzieliśmy, po co tam jesteśmy. Dla każdego to była rywalizacja o udział w igrzyskach i przygotowanie do nich.

Jak radziliście sobie z wolnym czasem?

– Graliśmy w planszówki, w karty, na PlayStation. Wiadomo, że jak przez tyle czasu jedna rzecz przestałaby być rozrywką. W każdym razie było fajnie.

W Tokio trudno będzie się przestawić, że każdy mecz po fazie grupowej będzie o być albo nie być?

– Nie sądzę, bo mamy doświadczoną drużyną z wyjątkowymi zawodnikami. Wiemy, jakie są wobec nas oczekiwania i czego sami od siebie wymagamy. Ważny będzie ćwierćfinał, którego na czterech ostatnich igrzyskach nie udawało się przejść. Chcemy wreszcie przełamać tę klątwę.

źródło: sportowy24.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
,

Więcej artykułów z dnia :
2021-07-01

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved