– Dla nas będzie to na pewno wyjątkowe spotkanie, bo będzie to nasze pierwsze starcie w Lidze Mistrzów po ubiegłorocznym triumfie. Przystępujemy do tych rozgrywek jako obrońcy trofeum, więc na pewno będą nam towarzyszyć dodatkowe emocje – powiedział przed inauguracyjnym spotkanie ZAKSY w Champions League Łukasz Kaczmarek.
Meczem ze słoweńskim OK Merkur Maribor w środowy wieczór siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zainaugurują rozgrywki Ligi Mistrzów. Będą one dla nich wyjątkowe, bowiem ekipa, którą od tego sezonu prowadzi Gheorghe Cretu przystąpi do nich w roli obrońcy trofeum.
– Cieszymy się, że znowu rozpoczynamy rywalizację w Lidze Mistrzów. Jesteśmy podekscytowani, mamy z tymi rozgrywkami same dobre wspomnienia, szczególnie z poprzedniej edycji – przyznał przed spotkaniem Aleksander Śliwka. – Myślę, że jest to też duma dla klubu, że reprezentujemy nasz region, ale także polską siatkówkę na arenie europejskiej. Cieszymy się również, że w tym sezonie będą na trybunach kibice, z którymi będziemy mogli dzielić naszą radość i nie możemy się już doczekać tego spotkania – dodał przyjmujący ZAKSY.
W podobnym tonie wypowiadał się Łukasz Kaczmarek. – Dla nas będzie to na pewno wyjątkowe spotkanie, bo będzie to nasze pierwsze starcie w Lidze Mistrzów po ubiegłorocznym triumfie. Przystępujemy do tych rozgrywek jako obrońcy trofeum, więc na pewno będą nam towarzyszyć dodatkowe emocje – powiedział atakujący kędzierzynian. Zapewnił też, że nie zlekceważą oni mniej doświadczonego na arenie międzynarodowej rywala, który obok kędzierzynian, Lokomotiwu Nowosybirsk i Cucine Lube Civitanova wydaje się zdecydowanie najsłabszym ogniwem grupy C. – Jest to zespół który znalazł się w Lidze Mistrzów, bo jak każdy zespół zasłużył sobie na to swoją grą. Wiadomo, że patrząc na rankingi to drużyna z Mariboru jest najsłabsza, ale na pewno nie odpuścimy tego meczu i podejdziemy do niego ze stu procentową determinacją, żeby je wygrać – zakończył Łukasz Kaczmarek.
źródło: inf. własna, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - materiały prasowe