Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odniosła na wyjeździe bardzo przekonujące i cenne zwycięstwo. Kędzierzynianie w półfinałowej rywalizacji Ligi Mistrzów prowadzi z Jastrzębskim Węglem i jedną nogą awansowała do finału. Mimo wszystko Łukasz Kaczmarek podchodzi do tego bardzo spokojnie. – Jeśli mowa o finale, to do tego jeszcze bardzo daleka droga – stwierdził.
Zupełnie innej rywalizacji oczekiwano po starciu w Jastrzębiu-Zdroju. ZAKSA dominowała na boisku w każdym elemencie i ani przez moment nie pozwoliła rywalom myśleć o zwycięstwie. Przyjezdni wyraźnie przeważali w ataku, także w bloku zdobyli więcej punktów od rywali.
– Wszystko było kluczem do wygranej. Graliśmy siatkówkę kompletną. Przede wszystkim bardzo dobrze wyglądaliśmy na zagrywce, odrzucaliśmy rywali od siatki. Później bardzo dobrze graliśmy w systemie blok-obrona. Graliśmy bardzo dobre zawody i trzeba cieszyć się z tego spotkania oraz z cennego wyniku, jaki tu osiągnęliśmy – ocenił Łukasz Kaczmarek, który zdobył w tym meczu 12 punktów. Po 14 oczek do wyniku ZAKSY dopisali Kamil Semeniuk i Aleksander Śliwka.
Przed kędzierzynianami i jastrzębianami kolejne spotkanie, tym razem ligowe. W pierwszym meczu triumfowali także podopieczni trenera Cretu. Dopiero po plusligowym starciu obie ekipy zagrają rewanż, którego stawką będzie awans do finału Ligi Mistrzów. – Jeśli mowa o finale, to do tego jeszcze bardzo daleka droga – zaznaczył krótko atakujący kędzierzyńskiej drużyny oraz reprezentacji Polski.
źródło: inf. własna, ZAKSA TV