Asseco Resovia Rzeszów po raz drugi przegrała z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Tym razem kędzierzynianie triumfowali w czterech setach. – Cieszę się, jestem bardzo dumny z zespołu, bo pokazaliśmy charakter na bardzo ciężkim terenie. Ja nie grając tutaj pięć lat zapomniałem jaki potencjał drzemie w tej hali. Bardzo ważne dwa zwycięstwa, bo teraz można by myśleć, że u nas będzie łatwiej, ale spotykają się dwa naprawdę bardzo mocne zespoły i wszystko może się zdarzyć – stwierdził po spotkaniu Bartosz Bednorz, który ponownie został MVP.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała drugi mecz w Rzeszowie. Po sobotnim zwycięstwie 3:2 w niedzielę kędzierzynianie pokonali Asseco Resovię Rzeszów 3:1. – Myślę, że na pewno to były dwa bardzo cenne zwycięstwa tutaj na Podpromiu. Wracamy do siebie, ale droga do finału jest jeszcze bardzo daleka. Wiemy, jaką drużyna z Rzeszowa ma jakość, jaki poziom potrafią prezentować zawodnicy. Nie myślimy o tym, że ten finał jest blisko. Dla nas kolejny mecz w środę i zrobimy wszystko, żeby go wygrać i awansować do finału – powiedział po spotkaniu Łukasz Kaczmarek.
W drugim półfinale ponownie nagrodę MVP odebrał Bartosz Bednorz. Przyjmujący po raz kolejny zagrał niesamowite zawody, zdobył aż 29 punktów. Do 5 asów dołożył 2 bloki a atakował z aż 81% skutecznością. – Bartek gra w innej lidze. To, jaki on poziom prezentuje – czapki z głów. Bardzo cieszymy się, że przyszedł do nas, że dzięki niemu złapaliśmy więcej oddechu, zmieniła się dystrybucja. To jak on gra – wielkie chapeau bas i wierzę w tego chłopaka, wiem, że on tak będzie grał do samego końca – stwierdził atakujący ZAKSY.
– Czułem się na pewno zmęczony jak cały zespół, ale myślę, że drużyna z Rzeszowa również, bo granie dzień po dniu nie jest łatwe, trzeba naprawdę uważać, bo to później niestety odbija się na zdrowiu. Było widać, że chłopaki się zmieniali, pojawiały się problemy zdrowotne. Cieszę się, jestem bardzo dumny z zespołu, bo pokazaliśmy charakter na bardzo ciężkim terenie. Ja nie grając tutaj pięć lat zapomniałem jaki potencjał drzemie w tej hali. Bardzo ważne dwa zwycięstwa, bo teraz można by myśleć, że u nas będzie łatwiej, ale spotykają się dwa naprawdę bardzo mocne zespoły i wszystko może się zdarzyć. Trzeba zachować chłodną głowę i koncentrację od początku do samego końca – skomentował po spotkaniu Bartosz Bednorz.
Półfinałowa rywalizacja w PlusLidze toczy się do trzech zwycięstw. Trzeci mecz zaplanowano na środę 26 kwietnia na godzinę 17:30. – Rozpoczniemy od stanu 0:0, nie będziemy myśleć o tym, że wygraliśmy tu dwa spotkania i przyjadą i oddadzą nam to trzecie zwycięstwo. Oni będą jeszcze bardziej walczyć niż tutaj. Wiedzą, że na pewno hala jest po naszej stronie, wtedy zawsze gra się troszeczkę ciężej. Ale to kapitalny zespół, złożony z wielu utalentowanych zawodników, którzy już wiele osiągnęli i oni wiedzą jak grać na każdym terenie. Tutaj na pewno nie będzie łatwo, ale trzeba pochwalić naszą postawę, bo pomimo że przegrywaliśmy 0:2 na tak ciężkim terenie, potrafiliśmy się podnieść. To właśnie cechuje zespół, że zachowaliśmy spokojną głowę, wierzyliśmy w siebie od początku do końca i wróciliśmy na właściwe tory. Duma, duma i jeszcze raz duma – zaznaczył Bednorz.
źródło: opr. własne, PLS - materiały prasowe