Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Lukas Kampa: Zostawiliśmy serce na boisku

Lukas Kampa: Zostawiliśmy serce na boisku

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Jedyny element, który nie wyglądał tak jak chcieliśmy, to zagrywka. Popełnialiśmy w niej błędy, wywarliśmy za mało presji na rywalach, a Paweł Zatorski świetnie przyjmował piłki. Myślę, że gdybyśmy troszeczkę inaczej zagrywali, to moglibyśmy ten mecz wygrać – powiedział po porażce w tie-breaku z Asseco Resovią rozgrywający Trefla, Lukas Kampa.

Siatkarze Trefla Gdańsk byli blisko sprawienia niespodzianki. Prowadzili bowiem przed własną publicznością już 2:1 z Asseco Resovią Rzeszów, ale zabrakło im kropki nad „i”. Jednak mimo porażki w tie-breaku i tak byli zadowoleni ze swojej postawy. – Nie możemy mieć do siebie pretensji, bo pierwszym i najważniejszym celem dla nas było zostawić serce na boisku i myślę, że to zrobiliśmy – powiedział rozgrywający gospodarzy, Lukas Kampa.

Według niego jedynie w polu serwisowym gdańszczanie nie pokazali pełni swoich możliwości. – Chyba jedyny element, który nie wyglądał tak jak chcieliśmy, to zagrywka. Popełnialiśmy w niej błędy, wywarliśmy za mało presji na rywalach, a Paweł Zatorski świetnie przyjmował piłki. Myślę, że gdybyśmy troszeczkę inaczej zagrywali, to moglibyśmy ten mecz wygrać, ale tak jak mówiłem, dobrze graliśmy, był to długi mecz, pokazaliśmy, że w ERGO ARENIE jest naprawdę ciężko grać przeciw nam – dodał niemiecki rozgrywający.

Gospodarze odczuwali niedosyt, ale doceniali także jeden zdobyty punkt. – Co prawda przegraliśmy 2:3, ale możemy być zadowoleni z naszej gry, bo graliśmy dobre zawody. Popełniliśmy dużo różnych błędów, ale myślę, że w całym rozrachunku możemy być zadowoleni, bo to dobrze rokuje na przyszłość – ocenił Mariusz Wlazły, skrzydłowy Trefla.

W trakcie spotkania pojawił się on na boisku. Był to już dla niego 500. występ w PlusLidze. – Nie powiem, że nie było emocji przed tym spotkaniem, wiadomą rzeczą jest, że już od jakiegoś czasu wszyscy wspominali, że jak wejdę na boisko, to będzie to kolejny rozdział historii. Także oczywiście towarzyszyły mi emocje, ale bardzo przyjemne i bardzo pozytywne. Jestem szczęśliwy z tego powodu, że mogłem tutaj w Treflu ten 500. mecz rozegrać – przyznał doświadczony zawodnik zespołu z Pomorza.

Uraz Piotra Orczyka sprawił, że Wlazły ostatnio występuje na przyjęciu. – Mniej cieszę się z tego, że grałem na przyjęciu, ale oczywiście znam swoją rolę, pomagam jak mogę i jeśli mogę pomóc na przyjęciu i nasi przyjmujący mogą w danym momencie troszkę zluzować, to też jest to dla mnie odpowiednia informacja. Wiadomą rzeczą jest, że na początku sezonu straciliśmy Piotrka i mamy trzech przyjmujących, którzy robią robotę za czterech, a widząc to, w jaki sposób pracują, to też chcę im pomóc swoim doświadczeniem – zakończył Mariusz Wlazły.

źródło: inf. własna, Trefl Gdańsk

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-12-09

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved