Transfer Lukasa Kampy z mistrza Polski do Trefla Gdańsk na razie był jednym z głośniejszych w PlusLidze. – Szczerze mówiąc, to nie było tylko jednego powodu. Jest wiele rzeczy, ale przede wszystkim bardzo podoba mi się jak gra drużyna. Widać, że tutaj w Gdańsku bawią się na boisku – powiedział w rozmowie z klubowym portalem nowy rozgrywający Trefla Gdańsk.
Jeszcze około miesiąca temu Lukas Kampa wraz z Jastrzębskim Węglem świętował mistrzostwo Polski, a teraz przeniósł się do Trefla Gdańsk. Jak wspomina zdobycie złotego medalu PlusLigi? – Emocje jeszcze oczywiście są, ale to już jest historia, to jest za nami i teraz zaczyna się nowa przygoda. Takie emocje zostają i będę to pamiętać na zawsze – przyznał doświadczony rozgrywający.
O jego przenosinach do Gdańska zadecydowało wiele czynników. – Szczerze mówiąc, to nie było tylko jednego powodu. Jest wiele rzeczy, ale przede wszystkim bardzo podoba mi się jak gra drużyna. Widać, że tutaj w Gdańsku bawią się na boisku, do tego jest fajny trener i oczywiście miasto również jest fajne. Przenoszę się tu z rodziną i mieliśmy wrażenie, że dla nas to najlepsze miejsce – zdradził Lukas Kampa, który zwrócił uwagę również na postać trenera, Michała Winiarskiego. – Rozmawiałem z nim wiele razy i wrażenie jest bardzo dobre. Michał był bardzo dobrym zawodnikiem i kiedy widać, że drużyna bawi się na boisku, to znaczy, że współpraca z trenerem jest dobra. Zobaczymy, co możemy zrobić, ale jestem przekonany, że będziemy grali o najwyższe cele i z tego bardzo się cieszę – zapewnił niemiecki siatkarz.
Na pozycji rozgrywającego będzie on występował z o wiele mniej doświadczonym Łukaszem Kozubem. – Oczywiście, mogę pomagać Łukaszowi, będziemy razem trenować, jesteśmy razem z drużyną i chcemy razem wygrywać. Jeśli ma pytania, zawsze może je zadać, jestem do jego dyspozycji. Cieszę się z tego, że jest młody zawodnik i myślę, że ma duży potencjał i bardzo chętnie mu pomogę – mówił Lukas Kampa.
Oprócz tego w nowej drużynie będzie występował z kolegą z reprezentacji Niemiec, Moritzem Reichertem. – Rozmawialiśmy trochę i mówił „no chodź”. On też się z tego cieszy, fajnie, że znów mam w klubowej drużynie kolegę z reprezentacji i będę mógł pogadać trochę po niemiecku – przyznał szczerze i z uśmiechem nowy nabytek Trefla Gdańsk.
źródło: opr. własne, Trefl Gdańsk - YouTube
