– Jestem przekonany, że mamy znowu fajną drużynę. Mam nadzieję, że będzie widoczne, że mamy wspólny cel, na który będziemy codziennie pracować. Już nie mogę doczekać się treningów w Gdańsku i świętowania dużych rzeczy – powiedział w mediach klubowych rozgrywający Trefla Gdańsk, Lukas Kampa.
Smutny, ale dumny i wdzięczny
Siatkarze reprezentacji Niemiec byli blisko sprawienia niespodzianki na igrzyskach olimpijskich. Już w grupie pokazali się z dobrej strony, pokonując Japończyków i Argentyńczyków, a w ćwierćfinale byli o włos od wyeliminowania gospodarzy zmagań. Prowadzili już z Francuzami 2:0, ale nie zdołali przypieczętować wygranej. Nie ma się więc co dziwić, że po porażce po tie-breaku byli rozczarowani. – Przez cały turniej graliśmy bardzo dobrze. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Wielka szkoda, że nie udało nam się awansować do półfinału, ale w ogóle nie mam o to pretensji. Jestem trochę smutny, ale generalnie jestem z nas dumny, szczęśliwy i wdzięczny, że mogłem brać udział w tych igrzyskach olimpijskich – powiedział rozgrywający, Lukas Kampa.
Koniec pewnej epoki
Okazało się, że były one dla niemieckiego rozgrywającego ostatnim akordem w kadrze prowadzonej obecnie przez Michała Winiarskiego. – To był mój ostatni turniej z reprezentacją. Decyzję tę podjąłem rok temu, a może nawet jeszcze wcześniej. Czuję, że to jest dobry moment, aby zakończyć swoją przygodę z kadrą. Po ostatnim meczu w Paryżu powiedziałem chłopakom, że teraz nadszedł ich czas, a ja będę im mocno kibicował – dodał doświadczony zawodnik.
Powrót do domu
Pojawił się on już w Gdańsku, gdzie wraz z Treflem będzie przygotowywał się do sezonu ligowego. W jego barwach występuje od 2021 roku i zanosi się na to, że w najbliższych rozgrywkach ponownie będzie jednym z filarów pomorskiej drużyny. – Jestem szczęśliwy, że jestem w domu, bo czuję, że Gdańsk jest moim domem. Jestem przekonany, że mamy znowu fajną drużynę. Mam nadzieję, że będzie widoczne, że mamy wspólny cel, na który będziemy codziennie pracować. Już nie mogę doczekać się treningów w Gdańsku i świętowania dużych rzeczy – zakończył Lukas Kampa.
Zobacz również
źródło: Trefl Gdańsk