Strona główna » PlusLiga. Presja rośnie! Jastrzębski Węgiel będzie walczył o powrót 

PlusLiga. Presja rośnie! Jastrzębski Węgiel będzie walczył o powrót 

inf. własna

fot. Klaudia Piwowarczyk

JSW Jastrzębski Węgiel w półfinale PlusLigi musi odrabiać straty. Nie ma się już gdzie cofnąć, bowiem ten etap rozgrywany jest do dwóch zwycięstw. Jedno ma już na swoim koncie BOGDANKA LUK Lublin, która triumfowała w Jastrzębiu-Zdroju 3:1. Teraz stoi przed ogromną szansą na awans do finału, pod ścianą są mistrzowie Polski. Rewanżowe spotkanie w środę, 23 kwietnia o 20:30.

JSW Jastrzębski Węgiel w pierwszym meczu półfinału PlusLigi musiał uznać wyższość BOGDANKI LUK Lublin. Zwycięstwo lublinian było zaskakujące, ale w pełni zasłużone. LUK świetnie spisał się w polu zagrywki i zrewanżował się rywalom za porażkę z półfinału Pucharu Polski. 

Wilfredo Leon rewelacyjny 

Pierwszy set półfinału padł łupem Jastrzębskiego Węgla, ale od połowy drugiego świetnie prezentowali się goście. Za ciosem poszli również w kolejnych odsłonach. Na uwagę zasługuje zwłaszcza trzeci set, kiedy całą serią popisali się goście. Przy zagrywkach Fynniana McCarthy’ego i za sprawą świetnej skuteczności Wilfredo Leona. W samym trzecim secie zdobył 13 punktów, a na przestrzeni całego spotkania wywalczył 25 oczek, przy skuteczności 62%. Do tego dołożył 4 bloki i 3 asy serwisowe i bardzo dobrze radził sobie również w przyjęciu. 

W czwartej partii jastrzębianie prowadzili, ale w końcówce nie dali rady. To rywale świetnie rozegrali ostatnie momenty i z trudnego terenu wyjechali ze zwycięstwem. 

Presja kontra wielka szansa 

Rywalizacja w półfinałach PlusLigi toczy się do dwóch zwycięstw, co oznacza, że pod ścianą stoi mistrz Polski. – Myślę, że gdybyśmy w pewnym momencie zachowali trochę więcej spokoju i chłodnej głowy, to bylibyśmy w stanie wygrać. Stało się inaczej, jesteśmy pod ścianą. Nie ma co zwieszać głów i płakać nad rozlanym mlekiem. To jest play-off, to jest sport, wszyscy takich emocji oczekują. Straciliśmy atut własnego parkietu, teraz jedziemy do Lublina walczyć o życie – powiedział libero, Jakub Popiwczak

Trudno spodziewać się, żeby podopieczni Marcelo Mendeza po raz drugi zagrali słabsze spotkanie. Z drugiej strony jednak stoją pod ścianą i pytanie jak poradzą sobie z presją? 

W zupełnie innej sytuacji mentalnej są lublinianie. Mają już na swoim koncie jedno ważne trofeum w tym sezonie. Zdobyli Puchar Challange i to właśnie wygrywając pierwszy mecz finałowy. Wiedzą więc, jak domykać rywalizację. 

LUK Lublin przed szansą

Lublinianie stoją przed wielką szansą na sprawienie niespodzianki. Muszą jednak zagrać tak dobrze jak w Jastrzębiu-Zdroju. Rewelacyjnie zaprezentował się Leon, ale wydaje się, że jego koledzy ze skrzydła mają jeszcze rezerwy. Z bardzo dobrej strony pokazali się za to również środkowi LUK-u Lublin, McCarthy imponował zagrywką, a Aleks Grozdanow swoje robił na siatce. Tak imponująco nie wyglądał duet Jastrzębskiego Węgla, choć trzeba przyznać, że Norbert Huber cztery razy blokował rywali. To jego zespół musi poprawić swoją grę, jeśli myśli o przedłużeniu rywalizacji. 

Początek spotkania BOGDANKA LUK Lublin – JSW Jastrzębski Węgiel w środę, 23 kwietnia o godzinie 20:30. 

BOGDANKA LUK Lublin
Jastrzębski Węgiel
Kursy mogą ulec zmianie. Aktualizacja z dnia: 22 kwietnia 2025 21:33.

PlusLiga