Po opuszczeniu Mladosti Zagrzeb w 2016 roku Lucija Mlinar, reprezentantka Chorwacji, poznała już smak europejskiej siatkówki w kilku krajach. – Kiedy jako dziecko zaczęłam grać w siatkówkę w Mladosti, marzyłam, że pewnego dnia zagram w takich ligach jak włoska czy turecka. I to się spełniło – przyznała niespełna 27-letnia przyjmująca.
Po raz pierwszy w życiu Lucija Mlinar zdecydowała się opuścić zespół z Zagrzebia w 2014 roku. Spędziła wtedy sezon w szwajcarskim Pfeffingen, aby wypróbować, jak to jest grać poza Chorwacją. Następnie na rok wróciła do Mladosti, a w 2016 rozpoczęła prawdziwą podróż po europejskich klubach.
Reprezentowała Charleroi w Belgii, Swietelsky Békéscsaba na Węgrzech i niemiecki Dresdner SC. W sezonie 2020/21 grała dla włoskiego Bartoccini Fortinfissi Perugia, a aktualnie reprezentuje turecki Cukrova Belediyespor, który mocno puka do drzwi ekstraklasy.
– Kiedy jako dziecko zaczęłam grać w siatkówkę w Mladosti, marzyłam, że pewnego dnia zagram w takich ligach jak włoska czy turecka. I to się spełniło – podkreśliła zawodniczka. – Dzielimy pierwsze miejsce w tureckiej pierwszej lidze z Ilbanką, wszystko naprawdę idzie zgodnie z planem. Celem w tym roku jest wejście do ekstraklasy. Do ligi wkraczają dwie najlepsze drużyny z I ligi, więc wierzę, że nasze plany się spełnią, choć do końca jest jeszcze sporo spotkań.
Lucija Mlinar ucieszyła się na wieść, że nowym szkoleniowcem reprezentacji Chorwacji będzie Ferhat Akbas, który jest trenerem Eczacibasi. – Wiadomość, że jest nowym trenerem chorwackiej reprezentacji, dobrze odbiła się w Turcji. Wiele osób mi gratulowało, zwłaszcza młodsze zawodniczki, z których wiele chciałoby być w jego drużynie i trenować z nim, ponieważ ma tutaj naprawdę świetną reputację. Nie spotkałam go jeszcze osobiście, ale mam nadzieję, że niedługo, w każdym razie przed spotkaniem reprezentacji Chorwacji. Nie mogę się doczekać tego spotkania, ale jeszcze bardziej na współpracę z nim w kadrze narodowej, bo tak naprawdę wszyscy są pełni uznania dla niego i jego pracy. Myślę, że zatrudnienie go jako trenera przez Chorwacki Związek Piłki Siatkowej było świetnym posunięciem – oceniła Mlinar, której kontrakt z klubem Cukrova Belediyespor wygasa z końcem tego sezonu.
– Jestem tu szczęśliwa. Widzę, że cele są osiągane, a jeśli wejdziemy do najbardziej elitarnej ligi, może to być nowe wyzwanie. Ale nie uzgodniliśmy niczego konkretnego na przyszły sezon, jest czas. Ja też się nie spieszę, interesują mnie tylko prawdziwe projekty i wielkie wyzwania, silne kluby i ligi – podkreśliła Chorwatka.
Reprezentantka kraju przyznała, że wciąż jest w kontakcie ze swoim pierwszym klubem Mladostią Zagrzeb. – To nadal jest mój klub i cieszę się, że dotarły do półfinału Pucharu CEV, za co im gratuluję. To świetna sprawa dla klubu, ale także dla chorwackiej siatkówki w ogóle, że jesteśmy obecni na dużej scenie – dodała Lucija Mlinar.
źródło: opr. własne, worldofvolley.com