Emocje jeszcze dobrze nie opadły po występach Michała Bryla i Bartosz Łosiaka w Beach Pro Tour Finals w Doha, gdzie w niedzielę wywalczyli srebrne medale, a już jutro – również w stolicy Kataru – rozpocznie się kolejny turniej.
Turniej Beach Pro Tour Finals rozgrywany w minionym tygodniu był zwieńczeniem ubiegłorocznych zmagań. W gronie dziesięciu najlepszych drużyn poprzedniego sezonu Michał Bryl i Bartosz Łosiak imponowali swoją grą i wygrali pięć z sześciu spotkań, zdobywając tym samym srebrne medale. Lepsi od Polaków byli jedynie liderzy światowego rankingu – Anders Mol i Christian Sorum.
Teraz nadszedł czas na oficjalne rozpoczęcie nowego sezonu Beach Pro Tour, przedolimpijskiego, którego stawką są nie tylko medale poszczególnych imprez, ale i niezwykle ważne punkty do rankingu olimpijskiego. Rozgrywany w Doha turniej Elite 16 rozpocznie się już jutro (2 lutego) i potrwa do niedzieli (5 lutego), kiedy poznamy medalistów i medalistki. W turniejach rangi Elite 16 gwarantowane prawo startu przysługuje 12 najwyżej sklasyfikowanym duetom, cztery drużyny zostają wyłonione w ramach eliminacje, które odbywają się w przededniu fazy głównej turnieju, czyli dzisiaj. W związku z tym w Doha Polskę reprezentować będzie ponownie tylko nasza najlepsza para Michał Bryl i Bartosz Łosiak, którzy sklasyfikowani są obecnie na 5. miejscu w światowym rankingu.
Biało-czerwoni trafili do grupy B, w której przyjdzie im się zmierzyć z dwoma zespołami, które uczestniczyły w ubiegłym tygodniu w finałowym turnieju – brazylijskim duetem Vitor Felipe/Renato i włoskim Nicolai/Cottafava – wówczas ich drogi się nie spotkały. Canarinhos, którzy zdobyli w niedzielę brązowe medale to 8. zespół światowego rankingu, a Włosi sklasyfikowani są na 6. miejscu. Dołączy do nich jeszcze jeden zespół z eliminacji, który poznamy na koniec dnia. To właśnie z nimi Michał Bryl i Bartosz Łosiak zagrają na początek – spotkanie zaplanowano na czwartek na godzinę 10:00 czasu polskiego. Mecze przeciwko Brazylijczykom i Włochom rozegrane zostaną w piątek (12:20 i 15:40).
– Chcemy kontynuować dobrą grę, którą pokazaliśmy w turnieju finałowym, a reszta powinna się ułożyć. […] Na pewno nie będzie lekko. Grupę mamy ciężką, są dwie pary, które rywalizowały w finałowej dziesiątce, więc zapowiada się bardzo ciężko, ale będziemy walczyć o swoje – mówił w wywiadzie Bartosz Łosiak, który w turnieju finałowym był najlepiej serwującym zawodnikiem.
źródło: pzps.pl