Udanie zmagania podczas drugiego turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów rozpoczęła reprezentacja Kanady. Siatkarze z Ameryki Północnej w trzech setach pokonali Australię. Nie rozpoczęli oni tego meczu dobrze, ale potem wygrali trzy kolejne partie. Australia miała szansę na tie-breaka, ale zmarnowała ją poprzez własne błędy w ataku i nadal czeka na pierwsze zwycięstwo. W drugim meczu Bułgaria zagrała z Iranem i choć walki w tym spotkaniu nie brakowało, to gospodarze turnieju wygrali w trzech setach i tym samym zanotowali pierwsze zwycięstwo w VNL 2022.
Od początku meczu do ataku ruszyli Kanadyjczycy, a asy serwisowe Nicholasa Hoaga i Jacksona Howe dały im prowadzenie 8:5. Jednak Australijczycy przy zagrywce Thomasa Heptimstalla rzucili się do odrabiania strat, a po szczelnym bloku wrócili do gry (11:11). Z czasem to oni zaczęli dochodzić do głosu, a udane kontry Lorenzo Pope i Maxa Staplesa pozwoliły im wyjść na prowadzenie 18:15. Rywale popełniali coraz więcej błędów, a ich przewaga stawała się coraz wyraźniejsza (22:17). W końcówce asa serwisowego dołożył jeszcze Graham Beau, a atak Pope przyczynił się do wygranej Australijczyków 25:18.
W pierwszej fazie drugiego seta obie drużyny szły łeb w łeb. Wśród Australijczyków wyróżniał się Beau, a po drugiej stronie siatki na jego udane zagrania odpowiadali Howe i Ryan Sclater. W efekcie na przerwie technicznej siatkarze z Ameryki Północnej mieli minimalną stratę do przeciwników (11:12). Po akcji Heptimstalla Australijczycy wyszli na prowadzenie 15:13, ale po asie serwisowym Sclatera Kanadyjczycy wrócili do gry. Do końca tej partii trwała wyrównana walka, a o jej losach musiała zadecydować batalia na przewagi. W niej lepiej spisali się Kanadyjczycy, którzy po punktowej zagrywce Sclatera przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę (28:26).
W trzeciej odsłonie poszli za ciosem, a Pearson Eshenko i Sclater dali prowadzenie siatkarzom spod znaku klonowego liścia (7:5). Asa serwisowego dołożył Eric Loeppky, a strata Australijczyków robiła się coraz większa (12:8). Kanadyjczycy dołożyli szczelny blok, a po asie serwisowym Eshenko powiększał się dystans dzielący oba zespoły (18:13). Pojedyncze udane zagrania Pope nie poderwały Australijczyków do walki. W końcówce to ich rywale kontrolowali boiskowe wydarzenia, a Sclater poprowadził ich do wygranej 25:19.
W czwartym secie przebudzili się Australijczycy, a asy serwisowe Jamesa Weira spowodowały, że wyszli oni na prowadzenie 7:5. Straty próbował odrabiać Maar, ale za sprawą Beau to wciąż rywale mieli przewagę (12:10). W końcu jednak dobra postawa Maara dała siatkarzom spod znaku klonowego liścia remis (16:16). Oba zespoły przy remisie weszły w decydującą część spotkania, ale w niej Australijczycy popełniali proste błędy, a Maar na spółkę z Loeppkym poprowadzili Kanadyjczyków do zwycięstwa (25:22
Australia – Kanada 1:3
(25:18, 26:28, 19:25, 22:25)
Składy zespołów:
Australia: Staples (10), Dosanjh (7), Weir (14), Graham (11), Heptinstall (10), Pope (15), Perry (libero) oraz Senica (2) i Flowerday
Kanada: Maar (23), Sclater (16), Howe (7), Van Berkel (4), Walsh (1), Hoag (4), Lui (libero) oraz Loeppky (5), Eshenko (5), Elser, Hofer (2), Epp i Barncat (libero)
Początek starcia gospodarzy z Irańczykami był zacięty, ale po asie serwisowym Nikołaja Kolewa to Bułgarzy zaczęli budować sobie przewagę (6:4). Po akcjach Radosława Parapunowa wygrywali już na przerwie technicznej 12:9. Persów do walki próbował poderwać Amin Esmaeilnezhad, ale za sprawą Aleksandara Nikołowa to Europejczycy wciąż dyktowali warunki gry (17:13). Mogli liczyć na błędy popełniane przez rywali, a sami dołożyli szczelny blok. W końcówce asa serwisowego dołożył jeszcze Martin Atanasow, a premierowa odsłona padła łupem gospodarzy 25:19.
W pierwszej części drugiego seta oba zespoły szły łeb w łeb. Na zbicia Atanasowa odpowiadał Morteza Sharifi (7:7). Dopiero seria skutecznych kontr Esmailnezhada dała przyjezdnym prowadzenie 12:10 . Nie cieszyli się z niego długo, bo as serwisowy Atanasowa spowodował, że wynik zaczął oscylować wokół remisu (14:14). Siatkarze z Zatoki Perskiej jednak dzielnie walczyli, wykorzystali błędy przeciwników, a Sharifi dał im niewielką przewagę. Wygrywali jeszcze 22:20, ale wówczas zupełnie stanęli. W końcówce w ataku pokazał się Nikołow, a zagrywka Atanasowa przechyliła szalę zwycięstwa na stronę Europejczyków (25:23).
Trzecia partia zaczęła się od walki cios za cios. Na ataki Esmaeilanezhada odpowiadali Nikołow i Swetosław Gotsew (6:6). Dopiero błędy rywali i kolejne zagranie Nikołowa dały niewielką przewagę gospodarzom (12:10). Irańczycy nie odpuszczali, a akcja na środku Amira Toukhteha oraz as serwisowy Sharifiego pozwalały im wciąż wierzyć w sukces (16:16). Dopiero ich błędy i ataki Nikołowa zaczęły przybliżać do sukcesu Europejczyków (20:17). Mimo że goście dzielnie jeszcze walczyli, to zaporę nie do przejścia stanowił dla nich blok Gotsewa, a Atanasow skończył ważny atak. W efekcie ostatecznie Bułgarzy triumfowali 26:24, odnosząc pierwszą wygraną w tej edycji Ligi Narodów.
Iran – Bułgaria 0:3
(19:25, 23:25, 24:26)
Składy zespołów:
Iran: Jelveh (1), Toukhteh (3), Amin (17), Vadi (2), Esfandiar (8), Sharifi (11), Hazratpour (libero) oraz Ebadipour (1), Esi, Moazzen (libero), Ramezani, Amir Reza i Bardia (2)
Bułgaria: Kolew (7), Atanasow (14), Goczew (10), Seganow (1), Parapunow (6), Nikołow (20), Iwanow W. (libero) oraz Czawdarow
Zobacz również:
Wyniki i tabela Siatkarskiej Ligi Narodów mężczyzn
źródło: inf. własna