Serbia pokonała Stany Zjednoczone 3:1 i wciąż pozostaje w grze o pierwszą czwórkę. Amerykanie postawili opór swoim rywalom w wygranym trzecim secie oraz w końcówce czwartego. Było to za mało na dobrze dysponowanych Serbów. W drugim meczu Kanada nie sprostała Francji i uległa jej 1:3. Mecz lepiej rozpoczęli Kanadyjczycy, w kolejnych trzech partiach górą byli trójkolorowi.
Obie ekipy grały punkt za punkt, obie też ustrzegły się błędów własnych, wynik był remisowy. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili Amerykanie 8:6. Odpowiedź Serbii była natychmiastowa, ich grę napędził Kovacević, Amerykanie mieli problemy z przyjęciem i przegrywali 8:10. Po asie serwisowym Smitha doszło do kolejnego remisu po 10. Podopieczni trenera Johna Sperawa odskoczyli swoim rywalom na dwa punkty po punktowym bloku Holta (14:12). Serbowie wyrównali stan seta na 15:15, na boisku trwała zacięta rywalizacja. Przy stanie 20:20 do głosu doszła Serbia, Kovacević nie zwalniał ręki w ataku, jego koledzy punktowali w bloku i po raz kolejny prowadzili (22:20). Gra falowała, tym razem przy serii Defalco zespół Stanów Zjednoczonych odrobił straty i miał jeden punkt przewagi (23:22). W końcówce szczęście uśmiechnęło się do Serbii, punktował Ivović, a seta asem serwisowym zamknął Atanasijević.
Serbia poszła za ciosem, na początku drugiej partii podopieczni trenera Kovaca prowadzili 5:0. Amerykanie mieli duże problemy z przyjęciem, popełnili proste błędy, wpolu zagrywki ręki nie zwalniał Ivović. Serbowie dominowali w grze na siatce, punktowali w bloku, nie do zatrzymania była Atanasijević. Po punktowym bloku Podrascanina było 12:6 dla Serbii. Amerykanie byli tłem dla nich, przegrywali na drugiej przerwie technicznej 10:16 i nie mieli żadnego pomysłu na zniwelowanie strat. Set miał jednostronny przebieg i toczył się pod zupełne dyktando Serbii, w końcówce dołożyli oni punktowe bloki. Grę zakończył niezawodny Kovacević.
Chcąc myśleć o przedłużeniu rywalizacji Amerykanie musieli wygrać seta numer trzy. Od samego początku dominowali gracze zza oceanu. Z dobrej strony pokazał się Patch, przy jego zagrywkach było 4:1 dla Amerykanów. Serbowie nie grali tak dobrze jak miało to miejsce w dwóch poprzednich setach, mylili się w ataku oraz w przyjęciu. Po ataku Ivovica Serbia traciła jeden punkt do swoich rywali, przegrywała 8:9. Po czym stanęła straciła cztery punkty z rzędu w jednym ustawieniu. Tablica wyników wskazała prowadzenie Stanów Zjednoczonych 13:9. Do kolejnego remisu doprowadził punktowymi atakami Kovacević (13:13). Amerykanie przy serii Holta zbudowali sobie pięciopunktową przewagę (19:14), punktowali w bloku. Odrzuceni od siatki Serbowie całkowicie oddali pole gry, po ataku Patcha przegrywali 17:24. Rozpędzony Patch atakiem zamknął tę część gry.
Po ataku Kovacevica Serbowie prowadzili 6:3. Riposta Amerykanów była natychmiastowa. Atak Defalco dał im remis po 8. Ponownie dał o sobie znać Atanasijević, przy jego serii było 11:8 dla Serbów. Podopieczni Slobodana Kovaca czytali grę Amerykanów, punktowali w bloku i po tym jak został zablokowany Patch prowadzili 16:11. Wydawało się, że był to moment zwrotny tego seta, Serbia kontrolowała boiskowe wydarzenia. Ataki Defalco sprawiły, że dystans między obiema drużynami zmalał do jednego punktu na korzyść Serbii (22:21). Serię Stanów Zjednoczony przerwał Krsmanović, w natarciu nadal byli Amerykanie, po ataku Defalco doprowadzili do remisu po 23. O tym komu przypadnie zwycięstwo w tym secie musiała decydować gra na przewagi. Więcej szczęścia mieli Serbowi, ostatni punkt zdobył atakiem z piłki przechodzącej Podrascanin.
USA – Serbia 1:3
(23:25, 17:25, 25:19, 25:27)
Składy zespołów:
USA: Anderson (9), Defalco (22), Holt (7), B. Sander (5), Tuaniga (2), Smith (9), E. Shoji (libero) oraz Patch (11), K. Sohji, Muagututia (5) i T. J. Sander
Serbia: Kovacević (22), Krsmanović (9), Ivović (14), Jovović (1), Podrascanin (8), Atanasijević (17), Peković (libero) oraz Kovac
W mecz lepiej weszli Kanadyjczycy, którzy byli skuteczni w ataku, Francuzi natomiast od początku popełniali sporo błędów (1:4). Podopieczni trenera Glenna Hoaga spokojnie utrzymywali dystans, a po kontrze wykorzystanej przez Johna Gordona Perrina prowadzili już 14:10. Czujnie grali również w bloku – gdy zatrzymany został Barthélémy Chinenyeze było 20:15. Kadra Kanady nie wypuściła już zwycięstwa z rąk, a przypieczętował je Daniel Jansen Vandoorn (25:20).
Drugą partię ponownie lepiej rozpoczęli siatkarze z Ameryki Północnej (3:0). Tym razem Francuzi szybko doprowadzili jednak do wyrównania za sprawą asów serwisowych Juliena Lyneela oraz Daryla Bultora (4:4). Między zespołami wywiązała się zacięta walka, dopiero przy zagrywce Lucasa Van Berkela Kanadyjczycy odbudowali przewagę (12:9). Europejczycy ponownie zniwelowali straty, gdy dwukrotnie zatrzymany został Ryan Sclater (16:16). W końcówce przewagę mieli już Francuzi po błędzie rywali i punktowej zagrywce Trevora Clevenota (21:18). Partię na ich korzyść rozstrzygnęło dotknięcie siatki przez Jansena Vandoorna (25:21).
Trzecią partię mocno otworzyli Francuzi, którzy po bloku Antoine’a Brizarda prowadzili 7:3. Kanadyjczycy nie zamierzali się jednak poddać i za sprawą asa serwisowego Perrina złapali z przeciwnikami kontakt punktowy (8:9). Nie wystrzegali się jednak błędów, co pozwoliło Europejczykom ponownie odskoczyć (11:8). Po bloku na Clevenot było już jednak po 13. Zacięta walka punkt za punkt trwała praktycznie do końca seta – ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali Francuzi, piłki setowe dał im blok Bultora, a już pierwszą z nich wykorzystał Kevin Tillie również popisując się efektownym blokiem (25:22).
W czwartego seta ponownie lepiej weszli Francuzi, którzy po efektownej akcji Jean’a Patry’ego i bloku Clevenota prowadzili 9:5. Kanadyjczycy popełniali coraz więcej błędów, co sprzyjało siatkarzom z Europy w powiększaniu przewagi (13:8). Gdy kolejną kontrę wykorzystał Patry dystans wynosił już sześć punktów (16:10). Obraz gry nie zmienił się już do końca meczu – Francuzi wygrali 25:17 po dwóch blokach duetu Clevenot-Bultor oraz autowej zagrywce Danny’ego Demyanenko.
Kanada – Francja 1:3
(25:20, 21:25, 22:25, 17:25)
Składy zespołów:
Kanada: Sanders (4), Perrin (15), Sclater (11), Jansen Vandoorn (6), Van Berkel (5), Loeppky (17), Marshall (libero) oraz Hoag (3), Walsh, Demyanenko (1)
Francja: Chinenyeze (5), Toniutti, Tillie (17), Lyneel (3), Bultor (8), Faure (5), Grebennikov (libero) oraz Patry (13), Brizard (1), Clevenot (12)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Siatkarskiej Ligi Narodów mężczyzn
źródło: inf. własna